Po ostatnich wiadomościach, artykułach i wywiadach, jeszcze nigdy tak w ostatnim czasie nie byłem pewny tak jak dziś, że Robert Kubica powróci do walki na torach Formuły 1.
Co powoduje u mnie aż taki optymizm? Po prostu uważam że jeżeli już po dwóch tygodniach po zabiegu na łokciu Roberta tak optymistycznie wypowiadają się lekarze a sztab Roberta ma wyraźnie lepszy humor to świadczy to o tym że cel jest coraz bliżej osiągnięcia.
Z mojego rozumowania wynika że lekarz, który operował Roberta twierdzi jasno:
“Cel zabiegu został osiągnięty, po miesiącu zobaczymy czy nie trzeba zrobić korekt, które mogą mieć znaczenie przy ułamkach sekund na torze”
Po takich słowach trudno szukać powodów, dla których Robert mógłby nie osiągnąć celu.
Skoro jedynym problemem była niedostateczna mobilność łokcia a “wada” ta została usunięta to czegoż się jeszcze doszukiwać.
Nie możemy także łudzić się a tym bardziej obrażać na brak konkretnych informacji, jednym słowem to co mogą to nam powiedzą ale na 100% są rzeczy, których powiedzieć nie mogą.
Pamiętacie jaką odpowiedź dostałem od P. Marcina Czachorskiego kiedy zapytałem o “oficjalny” fanclub?
Pewne rzeczy są gdzieś zapisane, tak jak ta o fan clubie, gdzie? nie wiem i też bym chciał wiedzieć kto i z kim spisał co można a czego nie.
Każdy kto zna mnie choć trochę, doskonale wie że ja też miałem czasem chwile zwątpienia jak pewnie każdy z Was, ale nie teraz. Teraz spokojnie czekam aż moje i Nasze przeczucia staną się faktem.
Wiem że bardzo oczekiwany jest przez Was nasz nowy gość, który zadeklarował chęć napisania dla naszego klubu kilka zdań na temat Roberta.
Przepraszam za zwłokę, obiecany materiał pojawi się już niedługo. Mam nadzieję że wszyscy będziemy wyrozumiali i ze zrozumieniem uszanujemy prośbę naszego gościa o przesunięcie terminu.
Zatem czekając na obiecany tekst a także na nowe informacje ze sztabu Roberta, dopingujmy Polską reprezentację na mistrzostwach Europy ale także “Kubicujmy” w naszym klubie Robertowi.
TOMek.
Social media