W ostatnim czasie wszyscy liczyliśmy na bardziej konkretne wiadomości dotyczące Roberta Kubicy, jednak dalej jesteśmy skazani na dywagacje oparte tylko na mało znaczących wydarzeniach lub na artykułach, które nie przynoszą nic nowego.
Jak to mówią “Na bezrybiu i rak ryba”, rozebraliśmy znów na czynniki pierwsze wszystko to co mogliśmy wyłuskać w ostatnich dniach a było tego niewiele.
Pierwszy był bank a właściwie jego reklama “Polak wrzuca szósty bieg” w tle ryk bolidu a że bank znany ze swojej działalności w F1, to Ci którzy wysłuchują pilnie informacji usłyszeli wjeżdżającego Roberta.
Chyba każdy z Nas liczył że być może to prawda i to jest ten moment, na który czekamy.
Jednak rzecznik banku wyjaśnia “Polak” to odniesienie do narodowości klienta a nie do kierowcy.
Mimo że na nic wielkiego nie liczyliśmy, to jednak zniknęły uśmiechy na moment, nadal nic!
No i wreszcie artykuł Jacka Kasprzyka na Interii
“Robert woli grać o całą pulę” od razu analizujemy niemal każde słowo.
A najważniejsze zdanie według Nas to:
“Operacja się powiodła ale jej efekty – choć pozytywne – nie okazały się aż tak znaczące i natychmiastowe jak na to liczono.”
No i pytanie, czy napisanie takiego zdania wynika z :
– wiedzy autora czy jego przypuszczeń ?
To Nasze pytanie pewnie pozostanie bez odpowiedzi, ja osobiście skłaniam się do drugiej opcji co nie znaczy że mam rację.
Jeśli już zacząłem pisać o prywatnych odczuciach to napiszę je do końca.
Jak dla mnie to ten zabieg po pierwsze mógł odbyć się wcześniej niż 25.05 i efekty może nie powalały od razu ale czas z pewnością zadziałał na korzyść Roberta.
Jak dla mnie problem z ruchliwością kończyny jak na obecny czas już nie istnieje.
W takim razie jaki to ma sens, te milczenie, te ułamkowe informacje, które dochodzą do Nas czasami?
Postaram się to wyjaśnić.
Każdy z Was pamięta dobrze co w ubiegłym roku Nam przekazywano i z jaką częstotliwością.
Sam Daniele Morelli powiedział “Robert będzie chciał wystartować przynajmniej w jednym GP w tym roku”
Ja nie wierzę że nie był świadomy tego co mówi, gdyż to on ma najbliższy kontakt z Robertem i lekarzami.
No i w końcu Styczeń, nowy rok, tu według mnie nastąpił przełom “Coś zdecydowano”
Robertowi w tajemniczych okolicznościach pęka kość w jednej z operowanych kończyn. Przyczyną jest upadek na oblodzonym chodniku lub na schodach czy nawet w przydomowym ogródku.
Nikt nic nie widział, nikt nic nie słyszał.
Mniejsza z tym, rehabilitacja przeciąga się o kolejne miesiące.
Maj, kolejna operacja, Robertowi zostają założone dwie protezy w stawie łokciowym.
“Po miesiącu poznamy efekty zabiegu.” Nasze czekanie na informacje przeciąga się do połowy Lipca!
Dalej cisza, w jednym z artykułów J.Kasprzyk pisze “efekty nie takie jak się spodziewano” celowy przeciek mający na celu przeciągnięcie tematu o kolejne dwa miesiące ? czy tylko prywatne przypuszczenia autora tekstu?
Wydaje mi się że z końcem poprzedniego roku podjęta została decyzja o przesunięciu terminu powrotu Roberta do F1, wszyscy dobrze znamy charakter Kubicy, nie raz czytaliśmy jak potrafił walnąć ręką w stół bo nie wszystko było w 100% po jego myśli, być może tak było i tym razem.
Jak dla mnie Robert i jego nowy team potrzebują czasu, który przepłynie w ciszy bez żadnych informacji.
Kubica robi swoje i wie w jakim celu.
Na dowód prawdopodobieństwa tej tezy przypominam Wam o Naszej sprawie z oficjalnym fanclubem i sprawie dotyczącej gadżetów, dla mnie to była odpowiedź na nurtujące mnie pytania.
W moim odczuciu żadnych konkretnych informacji nie dostaniemy w najbliższym czasie, wszystko będzie przeciągane do ostatniej chwili.
To że Robert będzie ścigał się w Formule 1 jest oczywiste.
Pewnego pięknego dnia dowiemy się że w tym wyścigu, który odbędzie się już za dwa dni…
TOMek.
Social media