Ikona rajdów, pilot rajdowy, a także skromny ogrodnik jak sam o sobie mówi…znalazł chwilkę tuż przed Rajdem Barbórki, aby opowiedzieć Asi na czym polega fenomen Roberta Kubicy.
Klub Kibiców RK: Wiemy, że zawsze wierzył Pan w powrót Roberta do sportu.
Kubica w pierwszym roku startów w rajdach zdobył tytuł mistrza WRC2,
z drugiej strony pojawiają się głosy (umniejszające ten sukces), że nie była to
mocno obsadzona seria.
Maciej Wisławski :Uważam, że jest to najwyższy wynik polskiego
kierowcy, czy tez polskiej załogi w historii. Ja nie znam w ogóle
obsady klasy WRC2, nie znam nawet nazwisk kierowców, którzy tam się
ścigali. Nie jestem na bieżąco i nie interesuje mnie to. Dla mnie
rajdy nie są pożywką, nie są życiem. Ja jestem człowiekiem, który
jeździ z zupełnie innych motywacji.. I dla wielu ludzi jest
niezrozumiałe to, że ja tak ciężkiego wyzwania podejmuję się, nie
traktując rajdowania jako pasji, jako hobby, czy tez szczebla do
kariery. Ja to wszystko mam. Rajdy traktuje jako sposób aktywnej
rekreacji, mówiłem o tym zresztą w niedawnym wywiadzie, gdy pytano
mnie o pilota dla Roberta.
Reasumując. Ja nie znam nazwisk tych, którzy się ścigali w WRC2, nie
jest tez ważne, ilu ich było w klasie : jeden, czy dziesięciu. Dla mnie
ważny jest sam fakt, że ukończył i wygrał tyle rajdów, że wygrał sam ze
sobą. Rajdy to sport, w którym nie ma marginesu na najmniejszy błąd,
gdzie tych dwóch ludzi w aucie plus jeszcze cały zespół, poruszają się
jak gdyby w takiej bobslejowej rynnie i nie można poza bandę tej rynny
wyjechać, bo tam jest już twarde.., tam już jest pień, korzeń, drzewo,
kamień, przepust, bariera, przepaść. A niespodzianek na trasie
odcinków specjalnych może być tak wiele, że normalny człowiek nie jest
w stanie sobie tego nawet wyobrazić. A w cyklu mamy do tego różne
nawierzchnie ,przyczepność, klimaty, konfiguracje dróg.Także dla mnie,
nawet gdyby Robert jeździł tylko sam w klasie, to dojechanie całego
cyklu, już jest zwycięstwem. To jest moja opinia- człowieka,
który przejechał już trochę rajdów w życiu a samych odcinków
specjalnych ponad sto tysięcy kilometrów. Poza tym jeszcze to ,że
Robert razem z Maćkiem będąc pierwszy raz na danym rajdzie, opisali
trasy z onboardów, przeanalizowali je i utrzymali się na drodze, jadąc
tempem niewiele gorszym od czołówki WRC, jest fenomenalnym wynikiem.
Nieważne, że Robert wygrał z kimś w swojej klasie o 4 min., czy więcej,
ale proszę spojrzeć na te niewielkie różnice czasowe w porównaniu do
aut WRC, tutaj możemy mieć odniesienie. To są topowi kierowcy, w
topowych samochodach, o kosmicznych konstrukcjach, za miliony euro,
nad którymi pracują zastępy utalentowanych ludzi. Także również pod
tym względem wynik Roberta jest fantastyczny.
Klub Kibiców RK : Czy po wycofaniu się Maćka Barana z wspólnej jazdy z Robertem,
ewentualna decyzja o pełnym sezonie w WRC to według pana rzecz
szalona, czy odpowiedni krok? Tak krótki czas na zapoznanie się z
pilotem w rajdówce to wystarczający okres?
Maciej Wisławski: Nikt nie jest w stanie na ten moment odpowiedzieć, czy na
przykład Jakub Gerber będzie dla Roberta odpowiednim pilotem. Uważam,
że złych pilotów, którzy już na pewien poziom weszli, nie ma. Wynik
pilota zależy od wyniku kierowcy. Grupa pilotów, którzy jeżdżą z
najszybszymi kierowcami, chociażby w Mistrzostwach Polski, to są
ludzie, którzy zaspakajają potrzeby dobrego, czy tez nawet bardzo
dobrego kierowcy. Ich umiejętności i predyspozycje wystarczają do
tego. Druga sprawa, że Robert będzie miał do dyspozycji grupę
profesjonalistów, pracujących dla zespołów fabrycznych, do których
należy w pewnym stopniu zasugerowanie Robertowi odpowiedniego pilota.
Na testach mogą sprawdzić jak z grubym, łysym ,czy garbatym Robert
sobie daje radę. Jaka jest między nimi relacja, jakie jest
samopoczucie jednego i drugiego, gdy są razem w samochodzie rajdowym.
Szereg elementów można sprawdzić, by pomóc kierowcy w wyborze osoby na
prawy fotel.Poza tym, obowiązkiem pilota jest natychmiastowe
dostosowanie się do potrzeb kierowcy. Mnie często pytają, jak ja długo
muszę jeździć z danym kierowcą, żeby się z nim zsynchronizować, żeby
to wszystko współgrało. Ja odpowiadam, że nic.. ja wsiadam, jadę na
zapoznanie, to co kierowca chce ja zapisuję, tak jak chce to ja
dyktuję, a jeżeli ma jakieś uwagi czy sugestie to się dostosowuję.
Sadzę, że Jakub Gerber, który z kilkoma kierowcami już jeździł, też
będzie potrafił szybko się przystosować. Prezentuje on bardzo wysoki
poziom jeśli chodzi o profesjonalizm, a ponieważ nie traktuje rajdów
tak jak ja- rekreacyjnie, a bardzo ambicjonalnie- to być może będzie
dla Roberta dobrym pilotem, zwłaszcza, że się znają.
Klub Kibiców RK : Co według pana może być najtrudniejsze dla pilota jeżdżącego z
kierowcą takiego kalibru jak Robert Kubica?
Maciej Wisławski: Dla mnie najtrudniejsza była by na pewno ogromna odpowiedzialność
związana z ambicjami i aspiracjami Roberta. Takich kierowców jak
Kubica na świecie niemalże nie ma, dla mnie jest to absolutny
pretendent na mistrza świata, niesamowity sportowiec..
KKRK: To jakie daje pan szanse Robertowi na rywalizację czołówką
Mistrzostw Świata, jeśli wystartuje tam w przyszłym sezonie?
M.W :Na pewno w perspektywie będzie pretendentem do podium czy nawet
mistrzostwa, natomiast musi najpierw wykazać respekt do rajdów. Rajdy
i wyścigi to są dwie różne dyscypliny i te pierwsze niepowodzenia
Roberta wynikały z tego, że poznawał zupełnie nową dyscyplinę
motorsportu. On, jako człowiek niesamowicie ambitny, nie dawał sobie
żadnego marginesu, jechał od razu wszystko. A w rajdach samochodowych,
nie tak jak w wyścigach, od razu wszystkiego nie można, nie ma
możliwości tak doskonałego poznania trasy jak w wyścigach. Robert,
który jest kierowcą totalnym, dla którego liczy się tylko zwycięstwo,
co jest przepiękną cechą wielkiego sportowca, jechał tak, żeby
wygrać..Ale w rajdach się tak jechać nie da. Rozmawialiśmy nawet na
ten temat krótko przed Rajdem Polski, on bardzo szybko wyciąga wnioski
ale tez wie, że wiele nauki jeszcze przed nim, że musi jeszcze lepiej
poznać tą zupełnie nową dla siebie dyscyplinę sportu.
KKRK: Z perspektywy swojego doświadczenia jaką jedną wskazówkę
przekazałby Pan Robertowi?
M.W. Ja jestem zbyt małym człowiekiem, mimo mojego ogromnego doświadczenia,
żeby radzić Robertowi. Dla mnie on jest idolem absolutnym, mówiłem o tym
w wielu wywiadach : jest to kierowca ogromnego formatu, takie Kubice
to się rodzą raz na parę miliardów populacji ludzkiej. Jest to dla
mnie wyjątkowa osoba na świecie. Nie śmiałbym mu też radzić w wyborze
pilota, wiem tylko ze musi to być człowiek o ogromnej odporności
psychicznej i fizycznej, dużych zdolnościach panowania nad złymi
emocjami i mający też, jak to się teraz ładnie mówi- pewne zdolności
interpersonalne, potrzebne, żeby łagodzić złe emocje także w zespole,
które mogą powstawać wobec nerwowych sytuacji.
KKRK: Kilka lat temu miał pan okazję jechać z Robertem na prawym fotelu.
Jakie były okoliczności tego wydarzenia i wrażenia z jazdy?
M.W.: Jestem bardzo wdzięczny Robertowi. Cztery lata temu prowadziłem
konferencję prasową z okazji 80-lecia firmy Bridgestone. Robert był
tam wówczas gościem honorowym. Na koniec, ze szklanej kuli losowaliśmy
wizytówki pięciu dziennikarzy, którzy w nagrodę mogli przejechać się z
Kubicą po torze w Ułężu koło Ryk samochodem Renault Clio 2.0. Robert
zapytał , czy ja też nie chciałbym się przejechać? Ja oczywiście z
największą przyjemnością siadłem obok niego w aucie. Powiem, że
dynamika prowadzenia samochodu przez Roberta była fenomenalna, hamował
nim na suchym asfalto-betonie właściwie z wrzutów, czasami na lewych
zakrętach to Robert był trochę nade mną, na prawych ja nad nim.
Niesamowita technika, zero strachu, zero respektu dla tej prędkości,
dla tego co się z tym samochodem może zdarzyć. To jest człowiek, który
dla mnie jest demonem szybkości.. Jest ponad szybkością.
Dziękujemy bardzo za rozmowę.
Fiński dziennik SPORTTI informuje, że Robert Kubica wybrał ofertę VW i przy wsparciu Red Bulla w 2014
zasiądzie za kierownicą VW Polo R WRC.
Informacja zaskakująca….czekamy na potwierdzenie.
Foto: Fernando Alonso TT |
Foto: Maciek Baran |
Foto: XPB Images |
Social media