Aby przetrwać w oczekiwaniach do Rajdu Australii, a to wydarzenie odbędzie się w połowie września, spróbujemy przyjrzeć się jeszcze raz bez emocji zakończonemu niedawno Rajdowi Niemiec – tak bardzo oczekiwanemu przez wszystkich kibiców ze względu na asfaltową nawierzchnię.
Zastanowimy się także w jakim miejscu jest nasza załoga przed czterema ostatnimi rajdami w tym sezonie i czego możemy się spodziewać w przyszłym roku.
Rajd Niemiec ogólnie podsumowując był rajdem udanym dla Roberta Kubicy i Macieja Szczepaniaka. Kolejne dwa wygrane odcinki specjalne sprawiły, że sumując mamy w historii polskich startów w WRC już cztery należące do polskiej załogi. Radość tym większa, że wszystkie wygrał Robert Kubica, który uczy się rajdowego rzemiosła i ciężką pracą zdobywa kolejne doświadczenia.
Pierwszy dzień rajdu pozycja startowa w połączeniu z warunkami na odcinkach, a także problemy z autem pozbawiła naszą załogę walki o dobre lokaty.
Sobota była już przełomowa – pozycja startowa faworyzowała Roberta i Maćka, szkoda tylko że zmieniające sięwarunki atmosferyczne popsuły plany, dobrane opony wystarczyły tylko na jeden odcinek, przejechanie później Panzerplatte oponami w nie najlepszym stanie nie mogło wróżyć nic dobrego.
Robert Kubica – gdy tylko był pewny swojego auta, a także notatek pokazał wszystkim niesamowicie dobre tempo. Poprawianie notatek z tak dużą częstotliwością utwierdziło też wszystkich, że doświadczenie a nie wyniki są teraz priorytetem.
Niestety awaria skrzyni biegów nie pozwoliła na ukończenie niedzielnych OS – to ogromna strata, choć tego typu awarie zdarzają się wszystkim i nie była spowodowana “kiepskim” przygotowaniem Fiesty przez M Sport.
Przed Robertem i Maćkiem, a także przed nami w tym sezonie jeszcze cztery rajdy.
Najbliższy to Australia- kolejny debiut Roberta, rajd trudny z całkiem inną charakterystyką nawierzchni.
Następnie “asfaltowa Francja”, którą znamy dobrze z poprzedniego sezonu, ciekawa Hiszpania z mieszaną nawierzchnią – tu także mamy dobre wspomnienia, a na koniec Walia, na której Robert w ubiegłym sezonie nie zdążył poznać.
Coraz mocniej słychać pytania, spekulacje dotyczące przyszłego sezonu.
Jak będzie wyglądał M Sport w przyszłym roku – z pewnością pozostanie w nim Elfyn Evans, Mikko Hirvonen sam przyznaje, że wiele spekulacji dotyczy jego osoby i choć prawdopodobnym jest że i on opuści barwy teamu – powiadomi o swojej decyzji osobiście.
Colin Clark pozwolił sobie na stwierdzenie, że Robert mógłby wrócić do barw Citroena, my nie mielibyśmy nic przeciwko. Francuski team poważnie podchodził do współpracy z Robertem w poprzednim roku, tegoroczna pozycja w stawce także wypada na korzyść Citroena w porównaniu z M Sportem.
Mamy jeszcze Hyundaia, który jeszcze niedawno bardzo zabiegał o Roberta i VW, którego wszyscy chcielibyśmy najbardziej.
Czekamy kibicując w ostatnich 4 rajdach. Przed nami najlepsze.
***W zakładce “Tymczasem w F1” pojawił się nowy wpis.***
KOMENTARZE KIBICÓW
Social media