Robert Kubica - Klub Kibiców

Po sezonie 2014 w którym możliwe modyfikacje w autach ograniczone były do liczby „jokerów” przyznanych zespołom za wyniki w sezonie 2013, przyszedł czas na zmiany. Dzięki odmrożeniu obecnych specyfikacji, szykują się duże zmiany w autach na 2015.

DS3 WRC

Yves Matton szef Citroën Racing już w listopadzie zapowiedział trzystopniową ewolucję DS3 WRC na sezon 2015.

Pierwszym stopniem i jednocześnie największym pakietem modyfikacji nowy DS zostanie zasilony już w rajdzie Monte Carlo. Zespół zapowiedział, że auto będzie napędzane nowym silnikiem stosowanym obecnie przez zespół w WTCC, za zmianę biegów odpowiedzialny będzie hydrauliczny system z łopatkami przy kierownicy. Samochód otrzyma również nowe zawieszenie. Następny w kolejności jest pakiet aerodynamiczny, który zostanie przygotowany na rajd Portugali. Po jego wprowadzeniu zespół skupi się na rozwoju zawieszenia, jego modyfikacja planowana jest na drugą połowę sezonu.

„Liczymy, że w 2015 wygramy parę rajdów. Samochód zostanie znacznie poprawiony,
a nasi kierowcy będą posiadali większe doświadczenie niż na początku tego roku.” Powiedział Yves Matton dla autosportu.

Volkswagen Polo R WRC

Kierowcy Vw testują nową specyfikację Polo R WRC już od listopada, przeprowadzili pierwsze jazdy podczas testów przed rajdem Wielkiej Brytanii. Dyrektor techniczny Volkswagena Francois-Xavier Demaison zapowiedział, że nowe Polo zostanie zmienione w 20% w porównaniu do modelu z 2014r. Zmiany zostaną wprowadzone już w pierwszej rundzie mistrzostw świata. Obejmą one na pewno system zmiany biegów, oraz zmodyfikowany został pakiet aerodynamiczny.

Szef techniczny zespołu przyznał, że jest zdenerwowany przed wprowadzeniem nowej specyfikacji Polo R, ze względu na oczekiwania jakie stawiane są przed zespołem. Czy rzeczywiście ma powody do obaw? Myślę że to tylko gra słów, zespół sam tak wysoko zawiesił sobie poprzeczkę i zapewne podołają zadaniu.

Ford Fiesta RS WRC

Najwięcej informacji co do zmian w specyfikacji auta na 2015r. przekazał zespół M-Sportu. Dyrektor techniczny M-Sportu Christian Loriaux zapowiedział, że Fiesta zostanie zmieniona w ponad 50%. Zmiany w największym stopniu obejmą zespół napędowy. Silnik otrzyma nowy blok, głowicę, przebudowany zostanie układ wydechowy, układ chłodzenia oraz elektronika silnika. Za zmianę przełożeń odpowiedzialny będzie pneumatyczny system zmiany biegów łopatkami używany przez Roberta Kubicę, jego zmieniona wersja wraz z całością zmian zostanie przygotowana na rajd Portugalii.

M-Sport zapowiada największą rewolucję techniczną swojego auta od 2012 i pewny jest,
że jego kierowcy regularnie będą stawać na podium. Pozostaje nam uważnie przyglądać się poczynaniom M-sportu i poczekać na rezultaty. Patrząc na przekładany kilkukrotnie debiut nowego  przodu w tym roku, ostrożnie i z pewną dozą niedowierzania podchodzę do ogłoszonych rewelacji.

Hyundai i20 WRC

Zespół Hyundaia nigdy nie ukrywał, że sezon 2014 traktuje jako rok nauki. Niestety nie wiemy jeszcze kiedy zobaczymy nowego Hyundaia i20 Coupe na rajdowych odcinkach. Szef zespołu Michel Nandan zapowiedział testy nowej specyfikacji na początek lutego 2015r. Hyundai nie chce się  śpieszyć z wprowadzeniem nowej wersji. Zespół chce mieć pewność, że nowe auto będzie konkurencyjne i zamierza  bacznie przyglądać się postępom pozostałych zespołów.

FIA w sezonie 2015 wprowadziła ciekawe zmiany w regulaminie startów WRC.

Najwięcej emocji wśród kierowców i zespołów budzi przepis dotyczący kolejności startów w rajdzie. Dla przypomnienia w minionym sezonie, pierwszego dnia trasę otwierał lider mistrzostw świata, pozostałe dni rywalizacji kierowcy ruszali w odwróconej klasyfikacji rajdu. FIA postanowiło wyrównać szanse, zmieniając przepis tak, ażeby lider otwierał odcinki w pierwszych dwóch dniach.

Zmiana nie przypadła do gustu mistrzowi świata. Czyszczenie tras szutrowych przez dwa dni może być kłopotliwe, jeżeli organizatorzy wezmą sobie do serca uwagi FIA dotyczące organizacji jak największej ilości unikalnych odcinków, które w tym roku muszą mieć łączną długość co najmniej 300km.

FIA ogranicza komunikację z zespołem i wiedzę kierowców o tempie rywali. Brak będzie międzyczasów w autach, telefonach, czy tablicach informacyjnych. Kierowcy nie będą mogli oficjalnie poznać różnicy w tempie rywala. FIA grozi palcem, że za próby łamania przepisów, może nawet wykluczyć zespół z mistrzostw świata. Thierry Neuville podczas wypowiedzi dla jednego z dziennikarzy zadał ciekawe pytanie „Co jeśli ktoś z konkurencji złośliwie umieści  znak informujący o splicie?”.

Robert Kubica tak komentował zmiany – “W ubiegłym roku jeździłem ze splitami, a w tym różnie. Na zmianę. Większość rajdów jechałem bez splitów, bo i tak z nikim się nie ścigałem i mi to za dużej różnicy nie robi. Mam inne priorytety. Dużo nauki. Nie sądzę, aby ta zmiana wpłynęła na widowisko, czy na wyniki. Kierowcy nie będą się starali mniej, czy bardziej dlatego, że nie będą mieli międzyczasów. Uważam jednak, że jak ktoś bardzo będzie chciał mieć informacje na ten temat, to można to bardzo łatwo obejść. Na przykład stara metoda. Nienajlepsza, ale ostatecznie kto mi udowodni, że flaga wywieszona obok danego z zakrętu z napisem “6” nie oznacza międzyczasu”.

Ostatnią kontrowersyjną zmianą jest kara za brak startu załogi w przeciągu 20 sekund od danego przez Stewartów sygnału. Jeżeli załoga stojąc na starcie odcinka spóźni start np. z przyczyn technicznych, jest to wina załogi/zespołu i auto jest usuwane na bok. W Internecie można przeczytać o definitywnym usunięciu załogi, jest to błędna interpretacja regulaminu. Załoga może wrócić do rywalizacji następnego dnia w systemie Rally2 zgodnie z art.46 regulaminu WRC.

W rozmowie z Onet.pl, Maciej Szczepaniak opowiada o celach na nowy sezon, zmianach dotyczących samochodu, współpracy z A-Style, testach i o zdradliwej naturze Rajdu Monte-Carlo.

Można już powiedzieć, jakie będziecie mieli cele na nowy sezon WRC?

– Na ten temat będziemy mogli porozmawiać po kilku rajdach. Jesteśmy bogatsi o doświadczenie z poprzedniego roku, ale trzeba pamiętać, że pod tym względem Robertowi jest daleko do czołówki mistrzostw świata. Braki w doświadczeniu Robert nadrabia talentem i to w dość szybkim tempie. Ważna będzie też kwestia samochodu. My zostajemy w tym samym aucie, co rok temu, ale mam nadzieję, że nie będzie to dokładnie takie samo auto. W każdym sporcie samochodowym jest tak, że któryś producent ma przewagę techniczną nad innymi. Pierwsze rajdy pokażą, jaki jest układ sił.

Jeśli chodzi o samochód, to wciąż wiele informacji jest owianych tajemnicą. Wiadomo, że pojedziecie Fordem Fiestą WRC. Podobno na Monte Carlo auto ma przygotować zespół A-Style?

– Nie mam pojęcia, skąd wzięły się potwierdzone informacje, że A-Style przygotuje nam samochód. Nie jestem zaangażowany w stronę techniczną i nie są to pytania do mnie. Generalnie jest tak, że bez względu na to, jaki to będzie zespół, to nie może on wprowadzać swoich zmian. Może to zrobić tylko producent, czyli w naszym przypadku M-Sport, który w oparciu o regulamin wprowadza homologowane poprawki.

Plotkuje się także o tym, że Robert Kubica ma używać nowych opon Pirelli, które sprawują się ponoć bardzo dobrze.

– Niestety nie wiem zbyt dużo na ten temat. Kwestie opon leżą całkowicie w gestii kierowcy i zobaczymy w najbliższych dniach, jakie decyzje podejmie Robert.

Kibice czekają też na wasze testy przed Monte Carlo. Kiedy do nich dojdzie?

– Testy wykonamy przed rozpoczęciem zapoznania, a więc tuż przed samym rajdem.

Jak pan scharakteryzuje Rajd Monte Carlo?

– Jest to impreza, którą w kalendarzu mistrzostw świata znam najsłabiej. Startowałem w niej trzykrotnie. Dla porównania w Meksyku byłem sześć lub siedem razy. Monte Carlo to najbardziej nieprzewidywalny rajd, w którym główną rolę odgrywa pogoda. Gdy jest sucho, to jedzie się dość przyjemnie, choć trasy są wymagające technicznie.  Gdy pogoda jest niestabilna, to wszyscy marzą, by rajd jak najszybciej się skończył. Startowałem tu, gdy pogoda zmieniała się z godziny na godzinę, a po wyjechaniu z serwisu okazywało się, że opony nie nadają się do jazdy w danych warunkach.

Za Onet.pl, artykuł w całości tutaj

Kajetan Kajetanowicz o dominacji w Rajdzie Janner i szansach Roberta Kubicy w nadchodzącym sezonie WRC. 

Wygląda na to, że Rajd Janner to polska specjalność. Rok temu zwyciężył Robert Kubica, teraz pan wygrał w wielkim stylu. 

Kajetan Kajetanowicz: “Tak naprawdę zupełnie nie spodziewałem się tego, że ten rajd tak będzie wyglądał. Wygranie 17 z 18 odcinków specjalnych oraz dodatkowo odcinka kwalifikacyjnego to coś niesamowitego. Chyba nikt nie przypuszczał, że aż tak będziemy dominować. Wszystko zagrało perfekcyjnie. Zaczęliśmy się przygotowywać do Janner grubo przed rajdem. Prace związane z tym startem rozpoczęliśmy jeszcze przed Rajdem Korsyki (7-9 listopada 2014). “

Robert Kubica zdecydował się pozostać w rajdach i znów zobaczymy go na trasach WRC. Czego w tym roku możemy spodziewać się po Kubicy? 

Kajetan Kajetanowicz: “Fakt, że Robert zostaje w Fieście w prywatnym zespole ma swoje plusy i minusy. Plusem bez wątpienia jest to, że zdążył już poznać ten samochód i nie będzie musiał w każdym rajdzie pracować nad podstawowymi ustawieniami. Należy zaufać Robertowi, bo on wie co robi. Nadzieje na dobre wyniki w tym sezonie nie są bezpodstawne, ponieważ ma już doświadczenie z dwóch poprzednich lat. Trzymam kciuki za Roberta i mam nadzieję, że ten sezon przejedzie skutecznie. Wiedza zdobyta w poprzednim roku pomoże mu w prawidłowej ocenie sytuacji na trasie, a jeśli przy tym będzie omijał go pech, to będzie w stanie nawiązywać walkę z najlepszymi.”

Za Wp.pl, artykuł w całości tutaj

A-Style Team : ” You had to wait for the news. Only two days and you will know”

Oficjalne malowanie Forda Fiesty WRC