Robert Kubica - Klub Kibiców

fot. A Bombazza

Robert Kubica i Maciej Szczepaniak ukończyli Rajd Portugalii na 9 pozycji w klasyfikacji generalnej – z Portugalii, nasza załoga wraca z pierwszymi w tym sezonie bardzo cennymi dwoma punktami. Start w piątej eliminacji mistrzostw świata kibice okrzyknęli startem ” z partyzanta” i słusznie…  Fiesta w nowej odsłonie nie do końca jeszcze poznana przez Roberta i Maćka, opony Pirelli i ich pierwszy debiut w RK WRT na prawdziwym szutrze, a także fakt pominiętej Argentyny i straconych kilometrów, które z pewnością pomogły by w Portugalii. Robert i Maciek przejechali ten rajd bardzo czysto i rozważnie. Różnice czasowe dosłownie na każdym odcinku były małe, a uzyskiwane czasy Roberta i Maćka były cały czas zbliżone do czołówki. Być może nie było wygranych OS, ale meta i punkty cieszą ogromnie Roberta Kubicę i Maćka Szczepaniaka jak również kibiców, którzy licznie i mocno wspierali naszą załogę. Podziękowania dla Roberta i Maćka za kolejne emocje i dla kibiców za wyjątkowe i wspólne kibicowanie.

Galeria zdjęć:

Aktualizacja 25.05

Aktualizacja 26.05

Aktualizacja 27.05

Galeria wideo:

fot.Mototsport24

Maciek Szczepaniak :

Pierwsza meta i pierwsze punkty w tym sezonie to na pewno cos czego było nam bardzo potrzeba. Po perturbacjach przed Argentyną zaliczyliśmy dobry i czysty weekend. Pomimo 9 miejsca strata do zwycięzcy wyniosła sporo poniżej 1s/km wiec nie była to jazda turystyczna :-) Dzieki za wsparcie. Uściski ;-)

fot.rallyemagazin

Robert Kubica

fot. fb/KubicaOfficial

Robert Kubica o  restrukturyzacji zespołu i swojej jeździe

Pojawiają się komentarze, że w końcu Kubica pojechał tak, jak powinien od początku. Bardziej zachowawczo, spuszcza nogę z gazu, ale patrząc na nagrania pokładowe i relacje, nie wygląda, jakbyście w Portugalii jechali na pół gwizdka…

Ja się za bardzo komentarzami nie interesuję. Można by powiedzieć, że w Portugalii zajęliśmy dopiero dziewiąte miejsce, ale jeśli chodzi o jazdę… Uważam, że wcale nie jechaliśmy zachowawczo, lecz bardzo równo i to jest bardzo ważne. Na niektórych oesach traciliśmy do zwycięzcy pół sekundy na kilometrze, może mniej, więc jeśli dla kogoś jest to jazda zachowawcza, to zapraszam wszystkie te osoby i niech sobie tak pojadą. Nie musimy tu jednak za bardzo wnikać w szczegóły. Czasami wolałbyś jechać szybciej i być jeszcze wyżej, ale jesteśmy tu, gdzie jesteśmy i możemy być z tego zadowoleni.

Na jakim etapie jest restrukturyzacja waszego zespołu?

Nie jest tak, że przebudowaliśmy zespół, bo miałem taką ochotę. Znalazłem się w takiej sytuacji, bo nie miałem innej opcji. Ten samochód został zbudowany razem z M-Sportem i jesteśmy wspierani przez ludzi z tego zespołu. W praktyce są to cztery osoby z mojej strony i trzy od strony M-Sportu. Auto wróci teraz do ich siedziby i tam zostanie przebudowane, ale powoli, po kilku rajdach skończy się tak, że weźmiemy je do domu, czyli własnej bazy. Taki jest cel.

Masz za sobą pełny rajd za kierownicą nowej Fiesty WRC. Czy faktycznie jest lepsza?

Umówimy się, że jest to generalnie trochę świeższa konstrukcja od tej, którą startowałem dotychczas. Skrzynia biegów jest w pełni hydrauliczna, generuje większe ciśnienie, więc biegi wchodzą dużo sprawniej i zmiana łopatką działa znacznie lepiej. Reakcja silnika i moment obrotowy są lepsze. Jeśli chodzi o resztę auta, nie czuję żadnej różnicy, ale nie jestem w stanie dobrze tego porównać, bo tylko w Meksyku jechałem na oponach szutrowych Pirelli, a tam nawierzchnia jest kompletnie inna. Nawet wysokość jest inna i mamy tam może z 60 koni mniej, więc było zupełnie inaczej. Ciężko to porównać.

Czy czujesz, że robisz postępy, jako kierowca rajdowy?

Jeden dzień wszystkiego nie zmieni. Zawsze czułem, że na szutrze, i ogólnie jako kierowca rajdowy, poprawiam się. Czasami, a może nawet częściej kończyło się to w zły sposób. Twarde lekcje, a rajdy to bardzo skomplikowany sport. Często mała pomyłka może dużo kosztować. Z pewnością jednak będzie coraz lepiej i łatwiej. Kiedy masz więcej pewności i kontrolujesz więcej aspektów, robi się łatwiej. To kluczowa rzecz w rajdach.

więcej na: onet.pl

fot. A Bombazaa

Robert Kubica : “Ostateczna pozycja nie jest spełnieniem marzeń, ale cieszę się z tego, jak przebiegał ten rajd i z naszej jazdy”

Źródło: przegladsportowy.pl

fot. Christophe Ory

Kubica: Wciąż będę się poprawiał – Moja jazda poprawiła się w każdym obszarze – mówi Robert Kubica.

Cezary Gutowski: Jak pana zespół sprawdził się w pierwszym rajdzie po reorganizacji? Robert Kubica: Możemy być bardzo zadowoleni. My, jako załoga, i chłopaki z zespołu. Mamy za sobą prawie dwa intensywne tygodnie przygotowań. Samochód został zbudowany w poprzednią sobotę i prosto z siedziby M-Sportu dotarł do Portugalii. Myślę, że w pierwszych dwóch dniach rajdu jechałem naprawdę solidnie, biorąc pod uwagę okoliczności i warunki – długą przerwę oraz nawierzchnię. Jestem szczęśliwy. Odniosłem wrażenie, że wszystko wokół pana działało tu lepiej, niż w pierwszych rajdach. To daje większy komfort, który pozwala skupić się na jeździe i prowadzi do lepszych wyników? Robert Kubica: Zawsze dążyłem do tego, żeby jechało się łatwiej i dalej tak będzie. Mimo że startowałem na najwyższym poziomie w innej kategorii motorsportu, uważam, że obie – i Formuła 1, i WRC – rządzą się takimi samymi prawami – jest wiele czynników, które na tę jazdę mają wpływ. My, w naszym małym gronie, postaramy się robić jak najlepszą robotę. Czeka nas jeszcze dużo pracy, ale będzie warto, bo w dalszej fazie sezonu będą rajdy, w których powinniśmy być konkurencyjni.

Wciąż jesteście w trakcie reorganizacji. Jaki będzie następny krok RK World Rally Team? Robert Kubica: Samochód wraca do M-Sportu i cały personel pojedzie tam w przyszłym tygodniu, aby go odbudować z pomocą mechaników brytyjskiego teamu. Są tu ludzie, którzy pracowali ze mną podczas poprzednich weekendów, ale nie mamy do czynienia z A-Style. Na Sardynii będziemy pracować tak, jak w Portugalii – czterech moich ludzi i trzech z M-Sportu. Kiedy pana zespół będzie w pełni samodzielny? Robert Kubica: Nie spieszy mi się. Jeśli Malcolm będzie mnie dobrze traktował… (śmiech). Ten samochód nie jest mój, ale nie jest też M-Sportu. Bardzo trudno było znaleźć rozwiązanie umożliwiające zdobycie tego auta. Z pewnością budżet jest jednym z problemów, bo rajdy szczególnie na poziomie WRC są bardzo drogie. Mam jednak nadzieję, że pewnego dnia będę mógł się koncentrować już wyłącznie na jeździe. Aby to osiągnąć, musimy spędzić kilka miesięcy organizując sprawy, a wtedy z pewnością wszystko będzie działało lepiej niż kiedykolwiek wcześniej. Waszym celem wciąż jest pełna niezależność, czyli osobny team?

Robert Kubica: Zobaczymy, jak rozwinie się sytuacja. Jeśli będziemy w stanie sami obsługiwać auto, to tak zrobimy, a jeśli nie, to nie. Najważniejszy jest wybór najlepszej, najmniej ryzykownej drogi na przyszłość. Po raz pierwszy jeździł pan nową wersją Fiesty WRC. Da się walczyć o zwycięstwa w tym samochodzie?

Robert Kubica: Nie wiem. Oczywiście w Monte Carlo byliśmy bardzo szybcy, ale na tamtej nawierzchni inne były osiągi opon Pirelli w porównaniu z Michelinami. Zresztą Michelin z pewnością na to zareaguje, a właściwie sądzę, że już to zrobił. Może niektóre rajdy szutrowe okażą dla nas lepsze – nie tyle Finlandia, co Rajd Polski. Jak czuje się pan na szutrach w trzecim sezonie startów w rajdach? Robert Kubica: Moja jazda poprawiła się w każdym obszarze – już od zapoznania, bo mój opis jest lepszy i potrafię sobie wyobrazić właściwsze tory przejazdu. Lepiej wiem, co muszę robić. Mam większą kontrolę nad autem, a nie jest mi łatwo z moimi ograniczeniami, szczególnie w wąskich miejscach i podczas drugich przejazdów, gdy drogi są już mocno zniszczone. Poprawiam się jednak we wszystkich aspektach i jeszcze będę się poprawiał. Źródło: przegladsportowy.pl

Uwaga! Wszystkie osoby wybierające się na Rajd Polski prosimy o wpisywanie się na listę :)

Do wygrania dwa wyjątkowe bilety