W oczekiwaniu na decyzję, którą podejmie niebawem Robert Kubica odnośnie startów w przyszłym sezonie, chcielibyśmy zamieścić dziś kilka słów o serii DTM. Jedna z opcji na 2016 zakłada właśnie udział w tej serii, ale to nadal tylko jeden z wielu scenariuszy. Oczywiście priorytetem dla Roberta są starty w WRC – jednak w wolnym czasie przekonajmy się o tym, czego można się spodziewać w najbardziej popularnej serii wyścigowej po naszej zachodniej stronie granicy.
W styczniu 2013 jak pamiętamy – Robert Kubica odbył na hiszpańskim torze Ricardo Tormo testy w Mercedesie serii DTM, podczas dnia testów jak mówiono nieoficjalnie Kubica – był odrobinę szybszy od wówczas wicemistrza tej serii Gary’ego Paffett’a. Robert Kubica wtedy po prostu pojawił się na torze, po krótkim instruktażu zasiadł za kierownicą i wykręcił 114 okrążeń toru, przeliczając to na km wyszło ich prawie pół tysiąca. Komentarz Roberta po testach brzmiał następująco:
„Jestem bardzo zadowolony z moich osiągów pierwszego dnia testów DTM. Nie miałem w aucie żadnych kłopotów”.
Dziś, prawie trzy lata później wracamy do tematu Deutsche Tourenwagen Masters. Polityka F1 dość mocno odbiła się echem niezadowolenia wśród kibiców i nie tylko, większość z nas chciałaby więcej sportu w sporcie, a jednak wewnętrzna polityka i przede wszystkim interesy nie do końca zrozumiałe dla publiczności w królowej motorsportu zrobiły wiele złego. Opuszczenie choć przecież niezamierzenie tej serii przez Roberta Kubicę także odbiło się na popularności Formuły 1 w Polsce. Wróćmy jednak do DTM, serii, o której dziś porozmawiamy.
To bardzo młoda seria utworzona w 1984 r. z wieloma później zmianami w jej strukturach, a także likwidacjami i zamianami. Po tym kilkuletnim dość burzliwym okresie przyszło odrodzenie, w 2000 r nastąpiła reaktywacja tej serii. Cieszy się ona ogromnym uznaniem wśród kibiców, którzy tłumnie wypełniają trybuny na każdym z wyścigów. Najbardziej chyba cieszy fakt, że w DTM scenariusz na cały sezon nie jest napisany już na samym jego początku, walka trwa do ostatniego wyścigu, a sytuacja bardzo często się zmienia. Coś co z pewnością jest tutaj atutem, to właśnie fakt, że tutaj spryt i mądrość sportowa kierowcy stoi ponad zespołem, w którym dany kierowca jedzie – tutaj nie ma zespołów skazanych na porażkę w sezonie czy tych, których już na początku można nazywać mistrzami.
W stronę Klubu padło ostatnio pytanie: ” jak chcecie teraz kibicować? na torze to już nie tak samo jak na rajdach”.
Rajdy były i będą odpowiadamy, bo to dopiero początek, a DTM to tylko jedna z dodatkowych opcji, a i okazuje się, że w tej serii kontakt na linii kibic – kierowca wcale nie jest aż tak utrudniony – padoki są otwarte dla kibiców, wszyscy chodzą “jednymi ścieżkami” poza tym dużą flagę widać zewsząd.
Stars & Cars, Stuttgart, 29.11.2014
Korso 12 – Pit Stop
Christian Vietoris, Mercedes AMG C-Coupe DTM
DTM to seria bardziej kontaktowa od F1, tutaj nikt nie musi uważać na nos czy skrzydło by nie zakończyć wyścigu na pierwszym zakręcie, tutaj liczy się bardziej zbójnicki charakter kierowcy, ci kierowcy mówią, że w tej serii trzeba mieć naprawdę jaja by się liczyć.
Ciekawostką jest, że DTM nie miał nigdy swojego Loeb’a, Ogier’a czy Vettel’a, tutaj na każdym z wyścigów szanse ma każdy, trzeba tylko umieć ją wykorzystać.
Czy właśnie jedną z opcji będzie w 2016 DTM? Czy Robert Kubica zdecyduje się na powrót na tor? Czas zweryfikuje, a my z pewnością niebawem dowiemy się jakie są plany Roberta na kolejny emocjonujący sezon.
„W Mercedesie drzwi są dla niego zawsze otwarte. Sporo rozmawiamy prywatnie, ale on teraz jest bardzo skoncentrowany na rajdach. Jednak gdyby zdecydował się na DTM to oznajmiłem mu, że zawsze znajdzie się dla niego auto z napisem KUB na tylnej szybie. Jednak w tej chwili woli śmigać po lasach” – tak sytuację zatrudnienia naszego kierowcy komentował wtedy Toto Wolf
Podczas konferencji prasowej przed Rajdem Hiszpanii 2015, Robert Kubica powiedział:
„Zmieniłem się trochę, moim zdaniem. Trzy lata temu powróciłem po wypadku i szukałem nowego wyzwania – rajdy były bardzo dużym wyzwaniem. Nadszedł czas na coś nowego w przyszłym roku, i prawdopodobnie skończy się na tym że będę robił inne rzeczy, być może również rajdy.”
Czekamy zatem na wieści, jesteśmy przekonani że uda się w WRC! ale chcielibyśmy podkreślić, że każda seria czy też sezon mieszany będzie dla nas kibiców niezmiernie ekscytującym i obfitym w sportowe emocje, kolejnym pięknym sezonem.
Robert Kubica testy DTM w Walencji 2013
Pierwsze decyzje kadrowe M-Sport na sezon 2016
Wygląda na to, że czas Tänaka w M-Sport dobiegł końca. Jak podaje Autosport, decyzja już zapadła, ale nie jest jednak jeszcze potwierdzona. Dziś oficjalnie poznaliśmy plany innego kierowcy, który będzie jeździł dla M-Sport w sezonie 2016.
Przeczytacie w zakładce “Tymczasem w WRC”
KOMENTARZE KIBICÓW
Social media