Robert Kubica zakończył Rajd Monte Carlo 2016 po obiecującym starcie. Samochód przygotowywany przez BRC ześlizgnął się na lodzie i wypadł z drogi na 6 km trzeciego odcinka specjalnego. Następnie auto zostało uderzone przez Fiestę R5 Elfyna Evansa, która zepchnęła ją jeszcze dalej. Samochód mógł zostać naprawiony dopiero późnym wieczorem, ponieważ stał cały czas na odcinku. W związku z limitem czasowym napraw, mechanicy zespołu musieli podjąć decyzję czy zdążą z naprawami. Szybko doszli do wniosku, że jest to niemożliwe.
“Całemu zespołowi bardzo zależało, żeby Kubica kontynuował rajd następnego dnia. Pomimo iż nie zawsze jest łatwo w takich sytuacjach musimy spojrzeć na pozytywy.” – powiedział Massimiliano Fissore, dyrektor zespołu BRC Racing Team. „Była to ogromna przyjemność pracować z międzynarodową gwiazdą jaką jest Robert, cieszyć się z faktu, że nas wybrał. Nasz profesjonalizm i oddanie to cechy dzięki któremu nas wybrał. Wiedzieliśmy, że Robert może zdobyć tutaj punkty jeśli tylko osiągnie linię mety. Chciałbym bardzo pochwalić naszych mechaników oraz cały personel, który robił wszystko aby nasz występ był na jak najwyższym poziomie w sporcie z największymi nazwiskami.” – dodał dyrektor BRC.
Z uwagi na to, że program naszego kierowcy nie został potwierdzony, BRC Racing Team nie wie czy wystąpi w Rajdzie Szwecji z załogą Kubica / Szczepaniak.
Źródło: BRC Racing
KOMENTARZE KIBICÓW
Social media