– “Jeśli nie będę dalej jeździł w WRC, to mam inny cel, który jest bardzo apetyczny i fajny” – pamiętne słowa Roberta Kubicy po Rajdzie Monte Carlo 2016. Dziś dowiadujemy się co miał na myśli Kubica, a także o dyscyplinie, która zainteresowała Roberta po starcie w Mugello.
Na konferencji prasowej, która odbyła się na torze w SPA nasz kierowca mówił o powrocie i o ofercie jazdy w Renault Sport Trophy. „Nową dyscyplinę i nowe auto odkryłem kilka miesięcy po tym, jak wziąłem udział w wyścigu w Mugello, ale chodziło mi bardziej o zabawę, niż o wygranie.”
“Mówiąc szczerze mój organizm reaguje bardzo dobrze na powrót. Na początku tego roku miałem ofertę jazdy w Renault Sport Trophy, ale długo czekałem na decyzję mojego partnera [LOTOS] w programie rajdowym.” – opowiada Robert Kubica.
„Ostatni rok kosztował mnie sporo energii. Przez zarządzanie moim zespołem nie mogłem się skoncentrować na jeździe. Od wypadku przeszedłem ciężkie czasy i straciłem wiele energii.” – dodaje.
Na pytanie czy ma jakiś jeden cel lub pomysł na powrót na tor w nowym sezonie odpowiada: „Mam pomysły na 2017. Mam kilka opcji i nie zaprzeczam, że niektóre opcje będą wymagać testów, jeszcze przed końcem roku”
“Moje szanse na powrót do wyścigów szacuję rzędu 90%, teraz mam 31 lat i szczerze myślę, że nadal będę mógł wnieść swoje doświadczenie i wartości do zespołu i zrobić piękne rzeczy. Oczywiście jestem zainteresowany światem wyścigów wytrzymałościowych. I muszę powiedzieć, że jeszcze kilka lat temu nigdy bym w to nie uwierzył, ponieważ jest to bardzo szczególna dyscyplina. Wyścigi wytrzymałościowe to nie jest kwestia prędkości. Musimy oddać kierownicę komuś innemu. Szczytem wytrzymałości jest Le Mans 24H. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość.” – zakończył nasz kierowca.
KOMENTARZE KIBICÓW
Social media