Co roku jesień to okres gorącego wyczekiwania na decyzję Roberta – w tym roku choć jesień przywitała nas niezbyt wysoką temperaturą. To emocje związane z kolejnym etapem jakie szykują się w historii Roberta Kubicy sprawiają, że czasami robi się naprawdę gorąco.
Wywiady, wypowiedzi … działają na wyobraźnię, spekulacji żądnych powrotu Roberta kibiców nie widać końca.
“Na rozstaju dróg” – taki tytuł ma dziś krótki klubowy wpis, czy jest uzasadniony?
O powodach zakończenia rajdowej przygody w WRC po Monte Carlo opowiadał już sam Robert, o późniejszej kilkumiesięcznej przerwie także, więc tu nie ma dłuższego tematu. Od kilku miesięcy wiemy, że Robert szuka mocnej serii i dobrego teamu, na amatorkę szkoda po prostu czasu.
Robert Kubica szacuje szanse: 90% to wyścigi na torze, a tylko 10% przeznacza na rajdy, pytanie brzmi dlaczego?
Brak sygnałów od zespołów fabrycznych przez ten okres to prawdopodobnie mniejsze perspektywy na dobry fotel w przyszłym sezonie, tu pojawiła się z pewnością opcja torów wyścigowych, czy jednak dotyczy to już na tym etapie “powrotu” Formułę 1?
Informacja o pojawieniu się Roberta na Rajdzie Korsyki i przytoczone przez Colina Clark’a słowa o rozmowach Kubicy w dwóch zespołach mogą sugerować, że Robert chciałby definitywnie upewnić się, że na obecny czas miejsca dla niego tam jednak zabraknie.
Decyzja powrotu do ścigania wiążę się przecież z długofalowym projektem – tu warto powołać się na słowa szefa Renault F. Vasseur’a, które także należy odczytywać jako bardzo dobry prognostyk na przyszłość.
“Na rozstaju dróg” – bo przecież trzeba mieć świadomość, którą z nich wybrać, aby dojść do celu. Czasami szkoda czasu na cofanie się po przejściu jej połowy długości. W przypadku Roberta, każda z tych dróg była już pokonana w połowie, dlatego można być całkowicie spokojnym o jej wybór, każda z nich zaprowadzi Kubicę tam, gdzie on będzie chciał dojść.
KOMENTARZE KIBICÓW
Social media