Bardzo ciekawe informacje napłynęły z Malezji, gdzie mówi się o zainteresowaniu Kubicą przez zespół Red Bulla. Wiadomość o tym, że Robert Kubica uzyskiwał lepsze czasy w symulatorze zespołu z Milton Keynes niż Verstappen i Ricciardo oraz słowa szefów Red Bulla, przemawiają za Polakiem. Williams na obecną chwilę potwierdza Roberta jako opcję i niebawem podda go ocenie podczas testów bolidu F1.
Zainteresowanie ze strony Hondy i Red Bulla
Wygląda na to, że nawiązanie współpracy Torro Rosso z Hondą dało możliwość obsadzenia jednego z foteli przez japońskiego producenta. Honda wolałaby naturalnie swojego kierowcę, w tym przypadku Nobuharu Matsuhita, ale musi on nadal zbierać punkty w F2, aby uzyskać superlicencję. Z tego powodu będą chcieli wprowadzić politykę stosowaną przez nich w IndyCar, zatrudniając najlepszego z możliwych kierowców Formuły 1. Po zakończeniu współpracy między Mclarenem i Fernando Alonso wydaje się, że najlepszą dostępną opcją jest Robert Kubica.
Po obiecującym awansie Gasly’iego za Danilla Kvyata (którego czas w Torro Rosso prawdopodobnie minął), zespół poszukuje kierowcy na miejsce Carlosa Sainza Jr, który opuszcza team z końcem sezonu 2017. Za Kubicą przemawiają dodatkowo opinie zarówno Christiana Hornera jak i Helmuta Marko, którzy przyznali swego czasu, że Kubica byłby dobrą opcją, gdy tylko testy na Węgrzech wypadną pozytywnie. W tej kwestii wypowiedział się ostatnio główny zainteresowany, komentując ostatnie doniesienia mediów. “Za dużo się mówi o rzeczach, o których nie ma dużo, czy nawet jakichkolwiek informacji. Do tego już jednak przywykłem. Każdy ma prawo do swoich opinii, ale bardzo mało osób wie, jak było naprawdę. […]Wyniki tych testów były bardzo pozytywne i kolorowe. ” – ocenił testy F1 na Hungaroring Robert Kubica.
Kubica w symulatorze Red Bulla szybszy od etatowych kierowców zespołu: Verstappena i Ricciardo.
W ramach przygotowań do testu na Hungaroring Kubica próbował swoich sił w symulatorze Red Bulla w Milton Keynes (na prośbę Renault), co zdradził podczas GP Wielkiej Brytanii Christian Horner “Nie jestem osobą, która powinna wypowiedzieć się na temat pracy Roberta Kubicy w naszym symulatorze. Były to testy Renault, korzystali z naszej infrastruktury” .
Interesującą informację podczas weekendu GP Malezji przekazał belgijski dziennikarz Pierre van Vliet. Z jego relacji wynika, że Kubica miał uzyskiwać lepsze czasy od Verstappena i Ricciardo. Przypomnijmy, że podobnie było w symulatorze Renault, gdzie Robert także uzyskiwał lepsze wyniki niż etatowi kierowcy F1.
Praca Kubicy w symulatorze jest nieoceniona. Mogli przekonać się o tym także inżynierowie zespołu Mercedesa w 2014, gdy Robert za namową Toto Wolffa korzystał z symulatora. Początkowo obecność Krakowianina wywołała mieszane odczucia u inżynierów niemieckiego teamu. Jednak wyniki Kubicy zweryfikowało ich podejście.
Nasz kierowca zasugerował zmiany w ustawieniach W04, które jak się okazało, poprawiły czasy bolidu o 0.300 na okrążeniu. Co więcej, zdziwienie rezultatami było tym większe, że do tej pory w Mercedesie sądzono, iż posiadają maksymalnie ustawienia.
Od tego momentu nastawienie inżynierów do obecności Roberta Kubicy w symulatorze zmieniło się diametralnie. Sami prosili Toto Wolffa o ponowne zaproszenie kierowcy do Berkley. Kubica w symulatorze spędzał po 8 godzin (bez przerwy). W Anglii najczęściej przebywał podczas weekendów wyścigowych F1 i pracował nad kwestią degradacji opon, a także starał się rozwiązywać aktualne problemy zespołu. Jego praca w znacznym stopniu przyczyniła się do poprawy wyników Mercedesa w tamtym okresie.
Praca w symulatorze Renault w sezonie 2017, oraz praca nad nowymi rozwiązaniami podczas testu na Hungaroringu, wydaje się również przekładać na aktualną formę bolidu zespołu z Enstone.
Możliwości i testy z Williamsem…
Czy ewentualne zatrudnienie Polaka przez zespół Williams nastąpi dopiero po zorganizowaniu testu w swoim FW36 z 2014? Wszystko na to wskazuje. “Robert z pewnością jest bardzo interesującą opcją, która jest rozważana. Nad tym właśnie pracujemy i nie wyznaczyliśmy sobie żadnego terminu” – powiedział dyrektor techniczny Williamsa Paddy Lowe.
Prawdopodobnie Williams zorganizuje testy dla Polaka po GP Japonii (8 października).
Co jeśli Red Bull weźmie Kubicę do Toro Rosso? Zakładając taki scenariusz i patrząc na kończące się kontrakty kierowców Red Bull i Torro Rosso w 2018, może zrobić się ciekawie. Gotowość Roberta do powrotu jest niepodważalna, a korzyści dla zespołu jakie niesie za sobą zatrudnienie kierowcy tego kalibru – ogromne.
“Jestem pewien, że może to zrobić. Wiem, że może.” – potwierdzał gotowość powrotu do F1 Kubicy Nico Rosberg podczas wizyty w Polsce.
“Wiem lepiej niż ktokolwiek inny, że Robert Kubica jeździ na poziomie Lewisa Hamiltona. Znamy się od 20 lat, wiem co mówię. Robert i Lewis to najlepsi kierowcy, z jakimi się ścigałem. Zawsze powtarzam, że jest piekielnie szybki, czasami jest to wręcz niewyobrażalne. No i ma talent. Było tylko dwóch zawodników, z którymi zawsze trudno mi się rywalizowało: Robert i Lewis. To pozwoliło mi docenić jego dokonania. Szanuję także jego zaangażowanie i oddanie temu sportowi. I to, jaką stoczył walkę, by wrócić i dotrzeć do momentu, w którym z sukcesem testował ponownie bolid Formuły 1.”
Aktualizacja
Christian Horner dementuje plotki mając jednocześnie nadzieje, że Kubica podpisze umowę z Williamsem. “Jest sporo plotek, ale bardziej prawdopodobny kierunek dla Polaka to Williams.” – powiedział szef Red Bulla.
Wygląda na to, że kwestia testów Polaka z Williams nabiera tempa i mówi się już o dwóch dniach, na różnych torach.
KOMENTARZE KIBICÓW
Social media