Nie milkną echa doniesień o testach Roberta w serii DTM. Z niecierpliwością czekamy na dalszy rozwój sytuacji i pragniemy przedstawić trochę wspomnień ze stycznia 2013 roku. Dodamy parę ciekawostek z ostatniej chwili
Wywiad z Robertem Kubica zaraz po testach w 2013:
– Jakie masz wrażenia związane z pozycją kierowcy? To był dla Ciebie tutaj pierwszy test.
– A jak kondycja?
– Z zewnątrz wyglądało to tak, jak gdyby z każdym okrążeniem zmęczenie było coraz … mniejsze.
– Gdy wypróbowujesz nowy samochód, w nieznanym terenie i wobec osób, które w zasadzie mają cię oceniać, to przynajmniej z początku zawsze jest stres. Po dziesięciu kółkach zacząłem się rozluźniać na prostych, i z okrążenia na okrążenia jeździło się coraz płynniej i naturalniej.
– Tym razem nie zabrakło nawet możliwości jazdy mercedesem na mokrej nawierzchni. Jak było podczas deszczu?
– Jaki feedback miałeś ze strony zespołu?
– Sprawdźmy: jakie osiągałeś czasy?
– Nic nie czułeś przed wjazdem na tor?
– Oprócz Ciebie na testach DTM w Valencii widziano też nowego kierowcę BMW Timo Glocka. DTM rośnie w siłę?
– Przed testami w Valencii wszystko wskazywało na przede wszystkim rajdową przyszłość Roberta Kubicy. Czy coś się zmieniło po tych testach?
Robert Kubica:
“Jestem z tych osób, które lubią mieć wszystko pod kontrolą, być w 100% pewny i oddany temu na co się zdecyduję. Tak, że zanim podejmę decyzję, muszę być przygotowany na to. Fakt jest taki, że nie wiem co będę robił i szczerze powiedziawszy nie stawia mnie to pod presją, ale wolałbym wiedzieć. Z drugiej strony nie chcę się spieszyć.”
Tu chciałbym przytoczyć tekst Cho – Bot z tamtego okresu
Mark jest naszą pokrewną duszą także dlatego, że ma ciągotki do rozkminek – tutaj: http://www.racer.com/racer-special-f1-turn-styles/article/201028/ (NIESTETY ARTYKUŁ ZNIKNĄŁ) znakomicie rozkminił technikę wchodzenia w wolne zakręty. Porównuje m.in styl Roberta do stylu Lewisa. Styl Roberta, wiemy, na pewno jest unikatowy, choć mniej życzliwi mówią, że dziwny. Jest jednak efektywny /efektowny też :-)/. Słyszeliśmy wielokrotnie, że Robert potrzebuje stabilnego tyłu, najlepiej z odrobiną podsterowności – Lewis odwrotnie. W wolnych zakrętach docisk nie odgrywa tak podstawowej roli, dlatego dopuszczalna jest większa różnorodność stosowanych technik. Mark ocenia, że Robert wchodzi z większą szybkością w zakręt, startując do niego odrobinę wcześniej i z mniejszym początkowo promieniem skrętu – Lewis wybiera bardziej geometryczną trajektorię, bardziej agresywnie skręca i, jeśli dobrze wymierzy, gwałtowna dawka nadsterowności przyspieszając zmianę kierunku ustawi samochód już zbalansowany i nacelowany przodem prosto na wierzchołek. W tej właśnie drugiej fazie pokonywania zakrętu Kubica jest wolniejszy i osiągnięcie celu uzależnione jest od ostrych ruchów kierownicą. Mark dodaje, że nie można powiedzieć, którego kierowcy technika jest lepsza, bo coś takiego nie istnieje – który sposób pokonywania zakrętu jest lepszy zależy za każdym razem od rodzaju zakrętu i długości prostej tuż po nim. Uważa, że instynkt odgrywał podstawową rolę przy wyborze przez kierowcę określonej techniki. Ocenia jednak, że Hamilton jest kierowcą bardziej uniwersalnym tzn reagującym czyli takim którego rzadziej samochód może zaskoczyć – reaguje na jego zachowania. Kubica i Button wg niego są jego przeciwieństwiem – to tzw. kierowcy antycypujący czyli oczekujący określonych zachowań samochodu, ale przy preferencyjnych ustawieniach jednak szybsi od Lewisa i mający przy tym genialne czucie samochodu.
Z ostatniej chwili …
Od 2020 roku kierowca rozpoczynający jazdę z pitlane’u będzie miał wolny wybór dotyczący opon. Bez względu na to, gdzie pierwotnie się zakwalifikował. Dla Raikkonena, który ukończył 15. Grand Prix Włoch w 2019, zmiana reguły nastąpiła o wiele za późno.
Inne zmiany w przepisach technicznych obejmują ilość paliwa dozwoloną. Tam, gdzie wcześniej było to dwa litry (110 kilogramami paliwa), teraz spadło do 0,25 litra.
Ponieważ w przyszłym roku nie będzie dni testowych, w których młodzi kierowcy będą mogli przejechać kilometry w bolidzie F1, FIA zezwoliła kierowcom bez superlicencji na jazdę w sesjach treningowych w piątek.
Czy Sebastian Vettell może zrobić to samo co Nico Rosberg?
I kto może go zastapić …
Marc Priestley wrócił ze swoimi pytaniami i rozważaniami. Były mechanik Formuły 1 omawia możliwość zrobienia przez Sebastiana Vettela tego samego co Nico Rosberg i opuszczenia królowej motorsportu. A jeśli to zrobi, kto zastąpi go w Ferrari i dołączy do Charlesa Leclerca.
Właściciel Racing Point Lawrence Stroll, może kupić Aston Martina, co wiąże się ze zmianą nazwy zespołu.
To, co teraz nazywa się SportPesa Racing Point F1 Team było znane jako Force India w zeszłym roku. Z siedzibą w Silverstone i jednostką napędową Mercedesa, zespół ukończył 2019 r. na siódmym miejscu w mistrzostwach konstruktorów przed Alfa Romeo, Haasem i coraz bardziej zmagającym się z problemami Williamsem.
Wsparcie Lawrence’a Stroll’a, miliardera i ojca kierowcy Racing Point Lance Strolla, pomogło zespołowi wydostać się z finansowego załamania ery Vijay Mallya.
“Miliarder jest gotowy do złożenia oferty na duży pakiet akcji Aston Martin”. Tak Autocar.co.uk informuje o niepotwierdzonej transakcji. Planuje kupić brytyjskiego producenta samochodów, podczas gdy wartość akcji jest wciąż niska. Jednak, ani Lawrence, ani Andy Palmer nie skomentowali tego tematu.
Grupa Adeem/Primewagon z Kuwejtu jest obecnie większościowym udziałowcem. Europejska Grupa Inwestycyjna posiada jedną trzecią udziałów w firmie. Daimler AG posiada cztery procent. Powodem, dla którego żadna ze stron nie chce potwierdzić doniesień jest to, że Aston Martin Lagonda Global Holdings jest spółką notowaną na giełdzie. Nie wolno ogłaszać tak dużego komunikatu bez oferty przejęcia i kontraktu, który przypieczętowałby transakcję.
Wartość akcji AML nieco wzrosła. Po tym, jak Autocar i RaceFans.net opublikowały swoje historie. Ten ostatni odnosi się również do tego, że Racing Point mógłby zmienić nazwę na Aston Martin, jeśli transakcja zostanie zawarta. Były szef Honcho David Richards chciał, aby Aston Martin wrócił do Formuły 1 w 2010 roku, ale jego życzenie nigdy się nie spełniło. Firma ścigała się w królowej sportów motorowych w 1959 i 1960 roku z DBR4. Nie zdobyła ani jednego punktu z Carrollem Shelby i Roy Salvadori.
Największym problemem związanym z dodaniem nazwy Aston Martin do zespołu Racing Point byłby Red Bull, którego sponsorem tytularnym jest producent samochodów z siedzibą w Gaydon, podczas gdy silniki pochodzą z Hondy. Red Bull pomaga również Aston Martin z Valkyrie i dwoma innymi projektami, mianowicie Valhalla i Vanquish.
KOMENTARZE KIBICÓW
Social media