Dziś mija 10 lat od wypadku Roberta Kubicy podczas rajdu Ronde di Andora. Wypadku który na wiele lat rozłączył Roberta od świata Formuły 1.
Ronde di Andora 2011 – Wypadek
Był luty 2011 roku. Kubica robił karierę jako kierowca F1, jeździł obiecująco. Wygrał jeden wyścig, 12-krotnie stawał na podium, z czasem zamienił BMW Sauber na Renault. Ale Kubica chciał byc coraz lepszym kierowcą i zdecydował się na udział w rajdach.
Wtedy z pilotem Jakubem Gerberem wybrali się do Ligurii we Włoszech, na rajd Ronde di Andora. Na jednym z zakrętów ich skoda wpadła w stalową barierę, która wbiła się w samochód.
Kubica :
“To miał być mój ostatni rajd w życiu, bo wiedziałem, że zespół, w którym będę jeździł w kolejnym roku, nie pozwoli mi na jazdy w rajdach. Okoliczności tego startu były dziwne.”
“Zespół, który mnie obsługiwał we wcześniejszych imprezach, zaproponował mi ten start, bo nasze poprzednie rajdy nie przebiegały najlepiej, było wiele usterek.”
“W środę po testach F1 w Walencji obudziłem się i stwierdziłem, że nie chcę jechać w tym rajdzie. Nie wiem, czemu. Tak po prostu poczułem. Zadzwoniłem, żeby zrezygnować, ale osoba z tego zespołu była tak podekscytowana tym rajdem, że jej nie odmówiłem”
“Szukałem czegoś poza F1, co sprawi, że będę lepszym kierowcą, czego nie robią inni kierowcy. Uważam, że w 2010 roku zdobyłem więcej punktów w pewnych sytuacjach niż zdobywałbym bez rajdów.”
“To drobne rzeczy. Na przykład podczas deszczowych wyścigów dłużej zostawałem na slickach, gdy inni zmieniali na opony pośrednie, a ja zyskiwałem wiele miejsc.”
“Tych rzeczy się jednak nie widzi, to można ocenić tylko samemu – chodziło mi o czucie podczas kierowania. To prawda, że zapłaciłem za to wielką cenę i nadal ją płacę, ale to nie było tylko dla zabawy.”
“Było za tym coś więcej. Miałem ogromną żądzę, by stać się lepszym kierowcą, by znaleźć coś, czego inni nie mają oraz by się poprawić.”
“Nie byłem zadowolony z tego, że byłem dobry. Chciałem być lepszy. Chciałem więcej. I myślałem, że rajdy mi to dadzą. I mi to dały. Problem jest taki, że zapłaciłem za to zbyt wysoką cenę.”
Pęknięta bariera przygniotła Roberta i zraniła go w prawą nogę i prawą rękę. Wszystko to na miesiąc przed startem nowego sezonu F1. Obrażenia były poważne, potrzebne były liczne operacje. Pierwsze doniesienia mówiły nawet o możliwej amputacji. Na szczęście, to były plotki. Lekarze opanowali sytuację.
Tymczasem do szpitala Świętego Krzyża w Pietra Ligure ciągnęły tłumy dziennikarzy, do kierowcy – goście. – “On jest już w pełni przytomny. Jest tym Robertem, którego znam. Zaczął już narzekać” – przyznał po paru dniach od wypadku były szef teamu polskiego kierowcy Eric Boullier.
Kubicę odwiedził też były zawodnik F1 Jean Alesi. – “Robert jest szczęśliwy, że może ruszać palcami, rozmawiać, mówić o tym, jak się czuje. Na pewno wróci za kierownicę. Ma ogromną wolę walki” – przekonywał.
Faktycznie, Robert to wojownik. Ani na moment się nie załamał. Kolejne operacje, niezliczone godziny rehabilitacji – to wszystko miało dać mu sprawność, by mógł wrócić za kierownicę.
Powrót za kierownicę
Za kierownicę wrócił 1,5 roku po wypadku. Zaczął od małych rajdów we Włoszech i Francji. Kilka z nich wygrał. Apetyt rósł w miarę jedzenia. Później nawiązał współpracę z Citroenem i wystartował w drugiej co do ważności rajdowej klasie – WRC2. I w debiutanckim sezonie zachwycił, wygrał pięć z siedmiu rajdów, został mistrzem.
Powrót do F1
Przełom w karierze Kubicy nastąpił w połowie 2017 roku. W czerwcu i lipcu dwa razy jeździł bolidem Lotus-Renault z 2012 roku, a 2 sierpnia testował najnowszy pojazd Renault.
Polak stwierdził, że po pierwszych próbach czuł się mocniejszy psychicznie. Ostatecznie francuski team go nie zatrudnił, ale zainteresował się nim Williams-Mercedes.
W połowie października Kubica jeździł bolidem tego zespołu w Budapeszcie, a 28 i 29 listopada 2017 odbył testy w Abu Zabi.
Szczegółowych wyników nie ujawniono, ale ostatecznie władze brytyjskiego teamu uznały, że postawią na Rosjanina Siergieja Sirotkina, natomiast Kubicy zaproponowano rolę kierowcy testowego. Po jednym sezonie władze Williamsa postanowiły ostatecznie postawić na Polaka.
Trudny sezon 2019 w ROKiT Williams Racing
Sezon 2019 jest fatalny dla Williamsa i Kubicy. Niekonkurencyjny samochód pozwala jedynie na walkę o miejsce drugie od końca z partnerem z zespołu George’em Russellem. W przeciągu 21 wyścigów polski kierowca wywalczył zaledwie punkt. Przed Grand Prix Singapuru 2019, Kubica ogłasza odejście z ekipy z Grove po sezonie 2019.
Lewis Hamilton :
“Robert dalej “to” ma. Jego siła i determinacja jest nieprawdopodobna, kiedy spojrzymy na jego powrót.”
“Doskonale, że w ogóle tu się znalazł. Wykonał w tym roku świetną pracę. To nie ten sam scenariusz, gdy był w przeszłości, w mocniejszych zespołach, ale wciąż pokazał, jak jest dobry.”
“Potrzebujemy takich kierowców. Mam nadzieję, że zostanie.”
Rezerwa w Alfa Romeo Racing ORLEN i DTM
Po oficjalnym ogłoszeniu odejścia Kubicy i Orlenu z ROKiT Willaims Racing, oczekiwaliśmy na wiadomości na temat dalszej przyszłości Roberta. Te wiadomości przyszły wraz z nowym rokiem 2020. PKN Orlen został sponsorem tytularnym Alfa Romeo Racing (dawnym Suberem) a Kubica zostanie kierowcą rezerwowym i testowym ekipy z Hinwil :
Kubica :
“Zaczynam nowy rozdział w karierze dołączając do Alfa Romeo Racing ORLEN. To zespół, który zajmuje szczególne miejsce w moim sercu i miło będzie zobaczyć znajome twarze, które pamiętam jeszcze z Hinwil.”
“Czas i okoliczności się zmieniły, ale jestem przekonany, że determinacja i głód sukcesu pozostaną niezmienne. Liczę, że moje doświadczenie pozwoli nam wspólnie wykorzystać szanse, które czekają w nadchodzącym sezonie.”
Oprócz rezerwy w Alfa Romeo Racing Orlen, celem Kubicy było ściganie. Kubica i Orlen zdecydowali się na serię DTM. W sezonie 2020 Kubica zadebiutował w serii DTM w zespole Orlen Team Art. Gdzie zalokował się najwyżej na 3-ciej pozycji zdobywając pierwsze i jedyne jak dotąd podium w tej serii.
Pracy w Alfa Romeo Racing ORLEN ciąg dalszy
Tuż przed Bożym Narodzeniem 2020, PKN Orlen oraz Robert Kubica potwierdzili dalsze pozostanie w F1 w sezonie 2021. PKN Orlen wciąć będzie sponsorem tytularnym ekipy Alfa Romeo Racing a Robert pozostanie kierowcą rezerowym/testowym
Daniel Obajtek (prezez PKN Orlen)
“Orlen mocno inwestuje w sport. W Polsce jesteśmy firmą na pierwszym miejscu pod tym względem.”
“Sport to budowa silnej firmy i jedności w biznesie. Jesteśmy też firmą globalną, bo inwestujemy na innych rynkach.”
“Zostajemy w Alfie Romeo na kolejny sezon, bo nadal inwestujemy w rozpoznawalność marki poprzez sponsorowanie tej ekipy, bo to nam się opłaca.”
Robert Kubica :
“Moja rola w tym zespole jest jasna, ale myślę, że w tym roku rola kierowcy rezerwowego była ważna.”
“Alfa Romeo miała szczęście, że nas miała i to był duży plus dla całego zespołu i cieszę się, że będziemy mogli kontynuować tę współpracę. Bardzo możliwe, że będę ścigał się na innych arenach. Trening czyni mistrza, nawet w wieku 36 lat”
“W każdym sporcie, żeby być na wysokim poziomie, jest ważny trening, żeby być w swoim otoczeniu. Dla mnie biurem jest kokpit i mam nadzieję, że będę dużo czasu spędzał w tym biurze”
Rolex 24H Daytona 2021
Na początku stycznia 2021, Kubica poinformował, że wystąpi gościnnie podczas 24 – godzinnego wyścigu na torze Daytona International Speed. Wyścig odbył się pomiędzy 30 a 31 Stycznia. Rywalizacja w wyścigu dla zespołu Roberta – High Class Racing skończyła się szybko. Przez problemy ze skrzynią biegów zespół wycofał się z wyścigu. Robert Kubica nawet nie zdążył usiąść za kierownicą auta Oreca.
Źródła : Eurosport/F1 – Beyond the Grid Podcast (tłumaczenie : szafran00)/Materiały prasowe PKN Orlen
http://www.robertkubica-klubkibicow.pl/
KOMENTARZE KIBICÓW
Social media