Robert Kubica, Louis Deletraz i Yifei Ye zapewnili sobie mistrzostwo European Le Mans Series na rundę przed końcem sezonu.
Robert Kubica zaczynał wyścig dla Orlen Team WRT. Startował z trzeciego miejsca i zadanie miał jedno – przetrwać początek w jednym kawałku. Bo konfiguracja toru Spa to recepta na problemy tuż po starcie. Tak było i tym razem, gdy od razu, w pierwszym zakręcie, doszło do zderzenia w wyniku którego ostatecznie dwaj największy rywale WRT odpadli z gry.
“Na pewno, pierwszy zakręt na Spa zawsze jest zdradliwy. Nasz plan był jasny – bez ryzyka. I to udało mi się całkiem dobrze wykonać. Po okrążeniu, dwóch okazało się, że wyścig układa się dla nas lepiej niż mogliśmy przypuszczać. Nasi dwaj główni rywale byli w pitlane, więc mieliśmy nad nimi dużą przewagę.”
“To oczywiście wpłynęło na moje podejście do jazdy. Wiedząc, że auto numer 22 miało okrążenie straty, a auto numer 26 odpadło, nie podejmowałem ryzyka. Wiedzieliśmy też, że maszyna Cool Racing pewnie straci tempo, bo to załoga Pro/Am. Nie było tak gładko jak się wydawało, ale wszystko dobrze wykonaliśmy.”
“Mieliśmy trochę szczęścia w pierwszym zakręcie – jeśli można to tak nazwać – ale takie są wyścigi. Koniec końców jesteśmy bardzo szczęśliwi z powodu tego jak to się ułożyło” – opowiadał Kubica.
Razem z Louisem Deletrazem i Yifeiem Ye wygrali trzecią z pięciu rund tego sezonu i niezależnie od wyniku ostatniego wyścigu w Portimao, wchodząc na pierwszy stopień podium na Spa, zapewnili sobie tytuł.
“To nie jest łatwe mistrzostwo – zastrzega Kubica. – Dlatego powinniśmy być tym bardziej dumni z tego, co osiągnęliśmy. Tak, wyglądało łatwo, ale łatwo nie było. Kluczowe było to, że nie popełnialiśmy błędów, a jak popełnialiśmy, to nie były one tak kosztowne, jak u naszych rywali.”
“Utrzymywaliśmy równy poziom, jeśli chodzi o jazdę i zespół, wykonywaliśmy swoją pracę. Mieliśmy gorsze wyścigi, na Paul Ricard i Monzy, ale wciąż zdobywaliśmy tam dużo punktów, a ta systematyczność robi różnicę. Jeśli chodzi o czyste tempo, pewnie wiele razy nie byliśmy najszybszym samochodem, ale celem było wygranie mistrzostwa, a my prowadziliśmy w klasyfikacji od pierwszego wyścigu.”
“Na pewno ELMS jest trudny, są tu mocni kierowcy i zespoły, tym większy szacunek dla Orlen Team WRT i moich kolegów z zespołu za to, co osiągnęliśmy.”
Źródło :Przegląd Sportowy
Twitter [Video] https://twitter.com/EuropeanLMS/status/1439579944921833484?s=20
Social media