Od kilku tygodni w światku rajdowym trwają spekulacje na temat kalendarza WRC na kolejne lata. Głośno mówi się o powrocie do cyklu WRC po 17-letniej przerwie Rajdu Chin. Podobne spekulacje trwają również wokół drugiej azjatyckiej rundy w Jordanii.
Na chwilę obecną FIA wraz z WRC Promoter GmbH zatwierdziła w przyszłorocznym kalendarzu dziewięć rund, w tym nasz Rajd Polski: nominowane rundy to: Monte Carlo (21 – 24 stycznia), Szwecja (12 -14 lutego) oraz Argentyna, Australia, Finlandia, Włochy, Meksyk, Polska i Hiszpania, których to terminy wymagają jeszcze potwierdzenia. Ostateczna decyzja uzależniona będzie od pomyślnego przebiegu tegorocznych edycji w/w rajdów.
W całej sprawie głos zabrał również Managing Directors WRC Promoter GmbH Oliver Ciesla, który w wypowiedzi dla brytyjskiego Motorsport News stwierdził “Wszystko idzie w dobrym kierunku. Cały czas nie jestem w stanie powiedzieć, że nastąpi powrót na Daleki Wschód w 2016 roku, ale nie ma też powodów do pesymizmu. Chiny dołączą do kalendarza w najbliższej przyszłości”. Ciesla podkreślił także, że chęć powrotu chińskiej rundy do mistrzostw świata wyraża zarówno FIA jak i teamy uczestniczące w mistrzostwach świata.
Podsumowując swoją wypowiedź podkreślił “Francja, Niemcy, Wielka Brytania i Portugalia chcą być w kalendarzu, ale nie ma w tym momencie budżetu na 14 rund”.
Wypowiedz Olivera Ciesli wywołała prawdziwą “panikę” w szczególności wśród organizatorów Wales Rally GB, których to impreza wymieniana jest na “kalendarzowej giełdzie” jako główny pretendent do opuszczenia cyklu WRC.
Ostateczny kalendarz przyszłorocznych Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Świata ogłoszony zostanie we wrześniu po uprzednim zaakceptowaniu i zatwierdzeniu przez FIA.
KOMENTARZE KIBICÓW
Social media