Robert Kubica - Klub Kibiców

Nadszedł w końcu ten długo wyczekiwany czas dla kibiców “królowej motorsportu” – F1. Już w najbliższy weekend zespoły Fomula 1 zawitają na legendarny włoski tor Monza gdzie odbędzie się 12 runda 2015 FIA Formula One World Championship.

Ten historyczny obiekt położony jest w parku miejskim Monza, 12 kilometrów na północ od Mediolanu. Obiekt wybudowano został w 1922 roku. Składał się z dwóch nitek – owalu i toru klasycznego. Całość liczyła aż 10 kilometrów. Trasa była wyjątkowo szybka, wobec czego niestety również bardzo niebezpieczna. W latach 60. zaprzestano używać owala, a drugą pętlę zaczęto poważnie modyfikować. Mimo tego Monza zachowała swój urok oraz “piekielną dynamikę”. Obecnie trasa liczy 5.793 km i zawiera 11 zakrętów. Składa się z długich prostych rozdzielonych trzema szykanami, dwoma łukami Lesmo, pokonywanymi na pełnej prędkości Curva Grande i Curva del Serraglio oraz trudnym nawrotem Curva Parabolica. Ostatni z wymienionych jest bodajże najsłynniejszym zakrętem toru.

Autodromo Nazionale di Monza dzierży miano najszybszego obiektu w kalendarzu F1. Średnia prędkość na tym torze wynosi ok. 250 km/h natomiast maksymalna to około 350 km/h. Przepustnica jest otwarta w pełni przez 76% okrążenia. Potrzeba zatem wytrzymałego silnika, a do bycia konkurencyjnym również i bardzo mocnego. Z silną jednostką napędową muszą współgrać dobra trakcja oraz stabilność na dohamowaniach. Niezbędne są więcej niż solidne hamulce i taka sama skrzynia biegów. Do Włoch bolidy przyjeżdżają ze specjalnymi pakietami aerodynamicznymi, mając skrzydła mniejsze i ustawione bardziej płasko niż gdziekolwiek indziej. Taki układ zapewnia bardzo mało docisku, ale to właśnie zminimalizowanie oporu powietrza pozwala rozwijać duże prędkości.

Pętla Monzy nie wygląda na wymagającą dla kierowców, lecz w rzeczywistości jest wręcz przeciwnie. Celne trafianie w punkty hamowania przy ogromnych prędkościach i pokonywanie zakrętów z bardzo niskim dociskiem aerodynamicznym stanowi duże wyzwanie. Mimo tego większość zawodników lubi charakterystykę tego toru, być może również dlatego, że głębokie dohamowania przed szykanami Variante del Rettifilo i Variante della Roggia umożliwiają przeprowadzanie manewrów wyprzedzania.

Autodromo Nazionale di Monza gości wyścigi Formula 1 od początku istnienia serii tj. od 1950 roku. Wyścig nie był organizowany jedynie w sezonie 1980 gdy GP Włoch przeprowadzono na torze Imola. Podczas zmagań tutaj panuje wyjątkowa atmosfera, którą tworzą przede wszystkim zapaleni włoscy kibice, nazywani ‘Tifosi’. Dopingując Ferrari, po zakończeniu każdego wyścigu wybiegają na tor, tworząc morze czerwieni. Sam obiekt położony pośród lasu też ma w sobie “to coś” – wszak nie na darmo jest nazywany ‘La Pista Magica’, czyli magicznym.

Który team do tej pory najczęściej wygrywał na Monzy oczywiście Scuderia Ferrari dla której ten wyścig stanowi domową rundę. Rekordzistą pod względem liczby zwycięstw jest Michael Schumacher, który odniósł tutaj pięć triumfów. W latach 2006 i 2008 na najniższym stopniu podium stawał na Monzie nasz Robert Kubica.

A jak było w ubiegłym sezonie ? Zawodnicy dojeżdżali do mety parami, jak w wyścigu drużynowym. Klasą dla siebie był Mercedes AMG Petronas Formula 1 Team meldując się na mecie na dwóch pierwszych pozycjach. Wygrał Lewis Hamilton przed Nico Rosbergiem. Nastepnie na mecie zameldowała się dwójka Williams Martini Racing Felippe Massa i Valtteri Bottas. Kolejne miejsca zajęli zawodnicy Red Bull Racing Daniele Ricciardo i Sebastian Vettel. W tym roku Scuderia Ferrari liczy na bardzo dobry wyścig na Autodromo Nazionale di Monza i kolejne zwycięstwo swojego zawodnika…