Od mojego ostatniego wpisu minęło nieco czasu, a Formuła 1 nie śpi. Zapraszam wszystkich do lektury skrótu wieści ze świata królowej sportów motorowych, która już w najbliższy weekend zagości na ulicznym torze Marina Bay w Singapurze.
Jak już wiecie Michael Schumacher opuścił klinikę w Lozannie i obecnie przebywa w swoim domu. Szwajcarska policja dniami i nocami pilnuje porządku wokół posesji, odganiając paparazzi czy dziennikarzy. W posiadłości państwa Schumacher gości 15 osób z kliniki w Lozannie, które przez całą dobę opiekują się Michaelem. Są to lekarze, pielęgniarki i fizjoterapeuci. Koszt takiej tygodniowej opieki oraz wypożyczenia sprzętu medycznego to podobno 100 000 funtów – tak przynajmniej piszą brytyjskie tabloidy.
Tymczasem w F1 zapowiadają się spore zmiany: FIA zaostrzyła przepisy dotyczące rozmów radiowych na linii kierowca-zespół. Zasada „nie mów mi jak mam jechać” zrodziła sporo kontrowersji oraz pytań na które FIA musiała w bardzo szybkim czasie znaleźć odpowiedzi. Klaryfikację przepisów i dokładny spis tego co można mówić przez team radio a czego nie można, możecie znaleźć TUTAJ.
Ponadto FIA zmieni przepisy dotyczące przydzielania superlicencji – dokumentu, który uprawnia zawodnika do wystartowania w wyścigu GP. Obecnie dokument przydziela się na starych zasadach, co rodzi coraz więcej kontrowersji (zakontraktowanie 16-letniego zawodnika, który będzie miał za sobą tylko jeden pełny sezon startów w niższej serii to tylko taki mały przykład).
A ponadto? Cóż, Mercedes liczy na weekend GP bez dramatów, co podkreślił ostatnio Paddy Lowe. Toto Wolff z kolei stwierdził, że duet Hamilton-Rosberg coraz bardziej przypomina wrogów walczących o tytuł. Niestety, obu ich czeka bardzo bolesna lekcja – wszak obaj walczą o to, co było ich celem od najmłodszych lat, a mianowicie mistrzostwo w F1. Jeden przegra, drugi wygra… Choć oficjalnie obaj mają wolną rękę w walce o mistrzostwo, to Nigel Mansell jest zdania, że Mercedes może mieć w tym wszystkim ostatnie słowo i pokierować rywalizacją tak, by mistrzostwo zgarnął faworyt stajni. Wszak team orders nie są zabronione.
Z plotek odnośnie kontraktów – tu mamy aż kilka kwestii. Kamui Kobayashi przyznał, że nic nie uległo zmianie i w dalszym ciągu nie wie, czy dojeździ do końca tegorocznego sezonu. Inaczej jest w przypadku jego zespołowego partnera, Marcusa Ericssona, który najwyraźniej nie obawia się o swoją przyszłość. Zawodnik Caterhama wraz ze swoimi sponsorami pracuje obecnie nad zapewnieniem sobie długoterminowej przyszłości w F1.
Jean-Eric Vergne, który żegna się po tegorocznym sezonie z Toro Rosso ma nadzieję, że uda mu się znaleźć nowego pracodawcę. Stwierdził nawet, że jest tak samo dobry jak Daniel Ricciardo, a dowodem ma być porównanie jego osiągów z osiągami młodego Australijczyka.
Sebastian Vettel tym razem dla odmiany łączony jest z Ferrari, gdzie miałby zamienić się miejscem z Fernando Alonso. Sam zainteresowany stwierdził jednak, że ma ważną umowę i nigdzie się nie wybiera.
Więcej informacji ze świata F1 znajdziecie na f1racingdiary.blogspot.com
KOMENTARZE KIBICÓW
Social media