W świetle ostatnich wydarzeń podsumujemy współpracę Roberta Kubicy z Grupą Lotos S.A. Niniejszy wpis jest podziękowaniem kierowanym do osób, dzięki którym nasz mistrz wrócił do motorsportu na profesjonalnym poziomie. Dziękujemy szczególnie sponsorom (Grupie Lotos S.A. oraz Grupie Azoty) oraz pilotom: Maćkowi Baranowi, Michelle Ferrara, Jakubowi Gerberowi, Przemkowi Mazurowi, Alessandrze Benedetti i oczywiście Maćkowi Szczepaniakowi.
Były to piękne 3 lata dla naszego mistrza, pilotów oraz jego fanów i nie tylko – obfite w wiele emocjonujących, często wzruszających i przyprawiających o gęsią skórkę momentów. Kubica powrócił do motorsportu w nowej dla siebie dyscyplinie na najwyższym poziomie. Dokonał tego w Wielkim Stylu, zdobywając mistrzostwo świata w klasie WRC 2, otrzymał dwukrotnie Colin McRae Flat Out Trophy, został człowiekiem roku podczas FIA Awards 2013 oraz wygrał 14 odcinków specjalnych w klasie WRC w latach 2014-15, a w dodatku był w stanie regularnie jechać tempem ścisłej czołówki bez posiadania większego doświadczenia.
Dzięki rajdom wielu z nas miało okazję “posmakować” wszystkiego z bliska. Dużo łatwiej było zobaczyć i poczuć niż mieliśmy okazję w Formule 1. Nasze wyczekiwanie zostało zastąpione emocjonalnym rollercoasterem – a zatem… zacznijmy od początku !
Rok 2013
14 marca 2013 roku odbyła się oficjalna konferencja z udziałem Roberta Kubicy oraz Maćka Barana. Poznaliśmy dokładny program rajdowy oraz wizualizację Citroena DS3 w specyfikacji ERC. Samochód przygotowywał PH Sport. Program obejmował 11 rajdów – 6 szutrowych, 4 asfaltowe oraz 1 łączony. 7 z nich pojechali w ramach rund WRC 2, a 4 były w kalendarzu ERC.
Robert Kubica : „Chciałbym jasno wyjaśnić. Moim celem na ten sezon jest nauka, nauka i jeszcze raz nauka.”
Pierwszym startem ekipy Kubica / Baran był Rally Islas Canarias ERC. Jechali świetnie, mieli bardzo dużą przewagę. Wygrywali pierwsze 8 OS, dzięki czemu ich przewaga wynosiła ponad minutę nad drugim Janem Kopeckym. Niestety na 10 OS, w wyniku drobnego błędu uderzyli w barierkę i urwali koło. Dyspozycja Polaków wywołała niemałe poruszenie w świecie rajdów. Już wtedy wiele par oczu zostało zwróconych w ich stronę – potencjał był ogromny. Potwierdzeniem jest fakt, iż Robert Kubica otrzymał trofeum Colin McRae Flat Out Trophy w swoim pierwszym profesjonalnym rajdowym starcie.
Yves Matton szef Citroen Racing o występie naszego kierowcy “Robert zademonstrował wspaniałą formę i pokazał, że ma prawdziwy potencjał na asfalcie. Przyjechał tutaj głównie po to, aby zdobywać doświadczenie. Nie marnował czasu na przyzwyczajanie się do DS3 RRC i objął pozycję lidera. Teraz musi się nauczyć tej strony rajdów, która jest różna od tego, co zna z torów wyścigowych – czyli umiejętności dostrajania tempa podczas pierwszego pokonywania odcinka specjalnego. Kiedy już to sobie przyswoi, to będzie jednym z najgroźniejszych kierowców w swojej kategorii.”
Następnym startem w ramach treningu był Fafe Rally Sprint w Portuaglii (rajd odbywający się bezpośrednio przed Rajdem Portugalii), gdzie startowały samochody wrc. Nasza załoga zajęła 5 miejsce, tuż za autami w specyfikacji WRC.
Po treningu przyszedł czas na Rajd Portugalii będący szutrową rundą WRC. Niestety załogę prześladowały problemy techniczne przez całe zawody. Tempo było mimo przeciwności losu całkiem dobre – ukończyli na 6 miejscu w WRC 2, gdyby nie kary byłoby dużo wyżej.
Robert Kubica ponownie wyróżniony, podczas uroczystości z okazji Jubileuszu XX – lecia istnienia TVP Polonia „Za Zasługi Dla Polski i Polaków Poza Granicami Kraju” [WIDEO]
Kolejną rundą w której udział wzięli Kubica / Baran był Rajd Azorów ERC. Polacy bezproblemowo wygrywali czwartkowe OSy. W piątek nastąpiło załamanie pogody, nadając rywalizacji nowy wymiar. Na OS 11 Robert dachowal, jednakże mimo straty dotarli do mety. W sobotę niwelowali przewagę Kopeckiego na tyle, na ile było to możliwe. Robert i Maciek zajęli 6te miejsce. Była to runda o dużym znaczeniu – trudne warunki przyniosły wiele doświadczenia a komentatorzy wyrażali się o polakach w samych superlatywach.
W maju odbył się Rajd Korsyki ERC. Borykali się z przegrzewającymi hamulcami, na OS 4 uzyskali najlepszy czas, a przy odrobinie pecha Craiga Breena liderowali w klasyfikacji generalnej. Niestety na kolejnym odcinku doszło do awarii systemu paliwowego, czego konsekwencją było wycofanie się z rajdu.
Również w tym samym miesiącu odbył się “Rajd Bogów” – szutrowa runda WRC Rajdu Grecji. Było to pierwsze zwycięstwo w klasie WRC 2 i jedna z najtrudniejszych rund w kalendarzu WRC. Bardzo ciężkie warunki nie przeszkodziły Polakom w walce o najwyższą pozycję. Dzięki wygranej zajęli 6 miejsce w klasyfikacji generalnej rajdu.
Rajd Sardynii, szutrowa runda WRC została zdominowana przez Polaków – wygrali z 4 minutową przewagą. Ponadto był również szczególnym rajdem dla Klubu. Dzięki HiP udało się uwiecznić wyjątkowy moment podpisania klubowej flagi. Dodatkową atrakcją był konkurs przygotowany przez HiP i Roberta.
W sierpniu odbył sie legendarny Rajd Finlandii – szutrowy WRC. Ukończyli go na 2 miejscu, zajmując 9 miejsce w generalce. Emocji nie brakowało ;)
Kolejna runda to asfaltowy Rajd Niemiec WRC. Polacy wygrali go, zdobyli 5 pozycję w klasyfikacji generalnej WRC 1, a także został liderem klasyfikacji WRC 2. Warto wspomnieć, że dzięki 5 pozycji poprawili osiągnięcie Krzysztofa Hołowczyca z Rajdu Polski 2009.
Wrzesień okazał się dla fanów Roberta i Maćka Barana bardzo wyjątkowy. Odbył się Rajd Polski ERC. Prawdopodobnie został najbardziej pamiętnym rajdem dla kibiców ponieważ pogoda splatała figla i był niemalże survivalem dla dosłownie wszystkich – co dodało rundzie pewnego uroku, bo okazja żeby zostać ochlapanym błotem przez naszych nie zdarza się często ;) Mimo kiepskich warunków Robert jechał bardzo dobrym tempem. W sobotę na przedostatnim odcinku uplasował się na drugiej pozycji za Bouffierem. Na ostatnim sobotnim OS nasza załoga uderzyła w kamień, tracąc koło. W niedzielę niestety już nie pojechali, ale za to … Robert Kubica ku uciesze kibiców pojawił się w parku serwisowym.
We wrześniu nasza załoga wzięła również udział w Rallye Nationale Vosgien zaliczanym do Pucharu Francji, wygrywając go w pięknym stylu.
Następnym rajdem była asfaltowa runda WRC Rajd Francji. Kubica dojechał z ponad 4 minutową przewagą nad Elfynem Evansem i powrócił na fotel lidera w klasyfikacji generalnej WRC 2.
W Hiszpanii dokonała się “koronacja” naszych mistrzów świata WRC 2, co było dotychczas największym osiągnięciem w polskiej historii rajdów. Gratulacje i wyrazy uznania dla załogi Kubica / Baran płynęły z całego świata.
Nagrodą za mistrzostwo świata w klasie WRC 2 była możliwość startu w klasie WRC, podczas Rajdu Walii w fabrycznym Citroenem DS3. Niestety decyzja Maćka Barana o wycofaniu się ze współpracy spowodowała, że Robert musiał szybko poszukać pilota do tego eventu. Wystartował z Michele Ferrara, pilotem Andrea Crugnoli. Dodatkową trudnością był fakt, iż Robert musiał przełączyć się na opis w języku włoskim. Wiele radykalnych zmian mogło mieć wpływ na to, że dachowali 2 razy…
Pod koniec roku Kubica wystartował dwukrotnie z Jakubem Gerberem, Peugeotem 207 S2000: w Ronde Citta Dei Mille – wygrali w klasie (4 miejsce w generalce), w Ronde Di Sperlonga – wygrali 3 z 4 odcinków specjalnych i pobili rekord odcinka OS2.
Koniec roku to także przyznawanie nagród : Robert Kubica podczas gali FIA Awards 2013 nagrodzony został w kategorii “Osobowość roku Fia” , natomiast w plebiscycie Przeglądu Sportowego na sportowca roku zajął 6 miejsce.
Po małym przypomnieniu śmiało można stwierdzić, że rok 2013 był ogromnym sukcesem na skalę światową. W tak krótkim czasie Robert zaadoptował się do nowych warunków oraz funkcjonowania. Przechodził transformację z kierowcy wyścigowego w rajdowego. Zyskał dużo cennego doświadczenia a już po roku startów został mistrzem świata w klasie WRC 2, pokonał wielu znanych kierowców z dużo większym doświadczeniem oraz poprawił rekord Krzysztofa Hołowczyca. Kolokwialnie mówiąc – zniszczył system. Niewątpliwie był to rok Roberta i Maćka oraz fanów. Nazwisko Kubica się odrodziło niczym feniks i cały świat motorsportu z szacunkiem wypowiadał się w temacie. Z punktu widzenia kibica był to niesamowity sezon poza samymi wynikami – zdjęć, filmików oraz Robert ” na wyciągnięcie” ręki.
Rok 2014
Nowy rok przyniósł wiele zmian. Pilotem został Maciek Szczepaniak, natomiast załoga podczas tego sezonu korzystała z Forda Fiesty RS WRC obsługiwanego przez M-Sport. Zanim jednak wystartowali w Monte Carlo – zgłosili się do Rajdu Janner ERC. Nowością były opony z kolcami, tunele śnieżne i dużo lodu. Robert prowadził w klasyfikacji przez większość rajdu, na 13 odcinku popełnił falstart, co skutkowało karą 10 sekundową. Po niesamowitym ostatnim OS 18, który stał się kultowy wśród fanów i nie tylko, ze względu na jazdę limicie przy problemach z reflektorem oślepiającym Kubicę wygrali rajd z 23 sekundową przewagą ! Na mecie Marcus Gronholm wraz z Maćkiem Szczepaniakiem byli wyraźnie zaskoczeni, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Jazda Kubicy została doceniona, podobnie jak w 2013 podczas Rally Islas Canarias, Robert Kubica otrzymał nagrodę Colin McRae ERC Flat Out Trophy.
Nadszedł czas na pierwszą rundę WRC – Rajd Monte Carlo. Robert otwierał nim swój pierwszy sezon w tej klasie. Celem na sezon było wygrać przynajmniej jeden odcinek. Dokonał już tego na OS 1 ! Ku zdziwieniu wszystkim… OS 2 też wygrany a przewaga wynosiła 36,8 sek nad Ogierem ! Pod wrażeniem był także, Nick Heidfeld który na tweeterze, tak komentował wspaniałą jazdę naszego kierowcy.
Na OS 3 niestety zabrali niewłaściwe opony, a na OS 9 przy niegroźnej z pozoru sytuacji spadli do rowu… Była to sroga lekcja rajdów. Mimo to, rywale dowiedzieli się na własnej skórze, że trzeba się liczyć z naszą załogą.
Kubica stał się jednym z 3 kierowców w historii, którzy wygrali wyścig F1 oraz odcinek specjalnym WRC.
Kolejny był Rajd Szwecji, gdzie warunki okazały się niesamowicie trudne ze względu na duże zaspy śnieżne i wąski tor przejazdu. Niestety kilka razy zaliczyli tzw. snowbank więc pozostawało tylko dojechać (co zrobili – na 24 miejscu) i uczyć się jazdy w takich warunkach… Jak zawsze kibice stanęli na wysokości zadania i pomagali naszej załodze podczas tych trudnych momentów.
“[…] Po raz kolejny podziękowania dla wszystkich kibiców, którzy nam pomagali wydostawać się z zasp. Byłem zaskoczony liczbą polskich kibiców na OS-ach i na dojazdówkach i atmosferą. Serdecznie was pozdrawiam i mam nadzieję, że kiedyś, jeśli znów pojadę do Szwecji, będę w stanie odwdzięczyć się lepszym wynikiem.” – powiedział Robert Kubica
Rajd Szwecji był pierwszym ukończonym rajdem w klasie WRC w sezonie 2014.
Marzec był wyjątkowy dla polskich kibiców na Rajd Meksyku – dzięki akcji zorganizowanej przez Klub Kibiców i wybierających się tam klubowiczom HiP, flagi fanów znalazły się na OSach. Załoga prezentowała niezłe tempo, niestety w sobotę dopadł ich pech. Auto na 13 OS zeszło z optymalnej linii w wyniku czego wylądowali na dachu parę metrów dalej. Kontynuacja była niemożliwa.
Rajd Portugalii nie był udany. Na 4 OSie uderzyli w konar drzewa urywając koło. Startowali w systemie Rally 2, doszły do tego problemy techniczne, a na koniec jeszcze wizyta na łące, gdzie spalili sprzęgło. To nie był szczęśliwy rajd dla naszej załogi.
Ekstremalna Argentyna – jaki to był rajd ! Polacy zbliżali się do czołówki zajmując m.in. 7, 6, 5 czy 4 czasy na odcinkach. Ostatecznie zajęli 6 miejsce w klasyfikacji generalnej. Było to duże osiągnięcie – 18 lat temu wywalczył tam 7 miejsce Krzysztof Hołowczyc.
“Nie ma żadnych cudów w tym sporcie i doświadczenie jest fundamentalne. Lepiej zakończyć na szóstej pozycji niż nie dojechać w ogóle, ale być na czwartej lub drugiej jest jeszcze lepsze ! Oczywiście musimy być realistami i na tę chwilę uważam, że z Maćkiem pojechaliśmy bardzo dobry rajd.” – powiedział na mecie rajdu Robert Kubica
Rajd Sardynii zaczął się od wygrania przez Roberta i Maćka odcinka kwalifikacyjnego. Prezentowali bardzo szybkie tempo kończąc OSy często w pierwszej trójce. Niestety kamień na OS 12 był powodem urwania koła i zostali zmuszeni pojechać w systemie Rally 2. Mimo 10 minutowej kary zakończyli rywalizację na 8 pozycji. Co ciekawe, był to dopiero 11 profesjonalny rajd, jaki Robert przejechał w życiu.
Rajd Polski 2014 był naprawdę wyjątkowy… Po tym co mieliśmy okazję poczuć rok wcześniej, kibiców przybyło dużo więcej. Robert Kubica wystawił Fiestę w wyjątkowych, narodowych barwach. Prezentował niesamowite tempo, niestety mieli 2 kapcie a ostatecznie urwali koło. Warto zwrócić uwagę na fakt, iż 3 razy zdołali znaleźć się w pierwszej trójce poszczególnych OSów.
W przerwie między rundami WRC przyszedł czas na Rajd del Casentino z Przemkiem Mazurem, Fiestą RS przygotowywaną przez A-Style. Polacy wygrali rajd z 12 sekundowa przewagą nad drugą załogą. W stawce znajdowało się 7 aut WRC.
Kolejny był Rajd Finlandii. Okazał się lekcją przygotowywania prawidłowo opisu – błąd w notatkach był powodem wypadku. Kolejne dni były konsekwencją tego zdarzenia ponieważ czyścili trasę, co było kolejną lekcją i zbieraniem doświadczenia.
“Uff. Niestety taka właśnie jest Finlandia i generalnie ten nasz kochany sport. W naszej sytuacji musimy polegać w 100% na notatkach. Nie ma innej możliwości aby utrzymywać tempo do którego dążymy. Wraz z doświadczeniem Robert bedzie eliminował takie pułapki. Nie ma jednak innej drogi i jesli popatrzy sie na całą czołówkę WRC to wszyscy, często są na limicie, dzis akurat my, Hanninen, Nouville. Jednak tylko takie podejście pozwala Robertowi na nowych dla wszystkich oesach jechać w czasach Hirvonena czy Mikelsena którzy zaliczają tu nasty występ. Jutro dalej będziemy próbować. Dzieki za słowa otuchy, odwdzięczmy sie na pewno :)” – mówił Maciek Szczepaniak
Asfaltowy Rajd Niemiec rozpoczął się dla naszych od 7 miejsca na odcinku testowym. Pierwszy dzień nie należał do udanych – na OS 3 zsunęli się z trasy,co skutkowało dużą stratą. Drugiego dnia wygrali OS 7. Niestety w niedzielę doszło do awarii skrzyni biegów na dojazdówce i tak to się skończyło…
Rajd Australii zakończyli na 9 miejscu w klasyfikacji generalnej po solidnej, równej jeździe.
We Francji radzili sobie całkiem nieźle poza małym błędem dającym stratę 10 s. Wyniki oscylowały w okolicach 7-4 miejsca. W niedzielę wygrali OS wyprzedzając Evansa o 2 sekundy. Awansowali na 4 miejsce w klasyfikacji generalnej. Na kolejnym nawet mieli 3 miejsce. Było super… pozostawał tylko jeden odcinek do mety aby ukończyli na 4 w generalce… niestety stracili przyczepność na wilgotnej sekcji i zjechali do rowu… była to bardzo gorzka lekcja rajdów a była szansa na najlepszy wynik w karierze…
W Rajdzie Hiszpanii po pierwszym dniu zajmowali 6 pozycję. W sobotę przed startem na odcinek doszło do awarii dyferencjału, więc powrócili do serwisu. Wystartowali z ustawieniami drogowymi i pomimo usterki ukończyli 1 pętlę. Na późniejszym etapie rywalizacji urwali koło a była szansa na dobry wynik, ponieważ zajmowali 6 miejsce w generalce.
Wielka Brytnia była przejechana dość spokojnie, w celu zdobycia jak największej ilości doświadczenia. Dotarli na metę i zajęli 11 miejsce w klasyfikacji.
Pod koniec listopada Robert Kubica wystartował z Alessandrą Benedetti w Monza Rally Show, Fordem Fiestą WRC przygotowaną przez A-Style. Jednym z rywali był Valentino Rossi. Polsko-włoski duet zwyciężył.
W połowie grudnia odbył się Memoriał Bettega. Robert mierzył się z gwiazdami takimi jak Ken Block, Jacques Villeneuve, Gigi Galli czy Lorenzo Bertelli. Jednak jako jedynemu udaje się dotrzeć do finału zarówno w sobotę jak i niedzielę, a co ważniejsze oba te finały wygrał.
Rok 2015
Rok 2015 był trzecim, i jak się później okazało, ostatnim pełnym sezonem Roberta w serii WRC. Długo wyczekiwane wiadomości przyszły do nas w połowie stycznia i dowiedzieliśmy się, że Robert z Maćkiem planują jechać cały cykl jako mały prywatny team – RK WRT przy wspólpracy z A-Style, Fordem Fiestą na oponach Pirelli. Ten sezon to pełen wachlarz emocji – od tych pięknych jak wygrane OSy po te mniej fajne, jak przedwcześnie zakończone odcinki.
Robert Kubica : “Niestety, nie mieliśmy dużo czasu, decyzja o realizacji tego projektu została podjęta bardzo późno. Udało mi się zebrać kilka osób, które znam z przeszłości i chcę podziękować wielu ludziom, którzy włożyli wiele wysiłku w ciągu ostatnich dwóch tygodni, aby przygotować wszystko. en sezon na pewno będzie inny. Czeka nas konkretna praca – wszystko musi być zapięte na ostatni guzik i przygotowane tak jak należy, aby działało prawidłowo. Celem na ten sezon jest skupienie się na jeździe, ale musimy pracować naprawdę ciężko, szczególnie na początku sezonu, kiedy wszystko odbywa się bardzo szybko od Monte Carlo przez Szwecję i Meksyk. W ubiegłym roku pokazali imponujące tempo i w niektórych warunkach ich opony pracowały lepiej, ale w innych było trochę gorzej. Pirelli ma jednak dobre doświadczenie, a wsparcie jakie otrzymaliśmy jest bardzo dobre. W tym roku jest ono dla mnie szczególnie ważne. Pirelli jest solidnym partnerem i liczymy na dobrą współpracę w tym roku”
Testy przed Monte Carlo były tak imponujące, że cały rajdowy świat zachwycał się jazdą ponad limit. Nasza ekipa tak dała do pieca, że aż iskry szły… dosłownie !
Colin Clark po testach: “Jeśli ktokolwiek ma wątpliwości jak szybki, utalentowany i oddany jest Robert Kubica, powinien to zobaczyć ! Porażające !!!
Pierwszym sprawdzianem dla tej „wybuchowej mieszanki” miał być już Rajd Monte Carlo. Choć w piątek, ze względu na uszkodzony alternator chłopaki musieli skorzystać z systemu rally 2, to w sobotę i niedzielę mieliśmy prawdziwą ucztę. Robert z Maćkiem wygrali w znakomitym stylu 4 odcinki specjalne (OS4, OS5, OS7, OS10) i choć w efekcie końcowym nie dojechali do mety przez problem z hamulcami na lotnej mecie, to pozostawili po sobie wspaniałe wrażenie.
Kolejne dwa rajdy (Szwecji i Meksyku) były dalszym sprawdzianem dla młodego zespołu RK WRT i choć nie oszczędziły naszej załodze problemów technicznych (utracony napęd na tylną oś, uszkodzony drążek kierowniczy), to Robert z Maćkiem tak łatwo się nie poddali i wygrali po jednym OSie.
Niestety na rajdzie Argentyny nie zobaczyliśmy załogi, a Robert w tym czasie skupił się na reorganizacji i zmianie struktury zespołu, powodem tego stanu rzeczy było zakończenie współpracy z A-Style.
Robert Kubica tak tłumaczył okoliczności “Opuściliśmy Rajd Argentyny, aby skupić się na reorganizacji naszego zespołu. W Portugalii wystartujemy zupełnie nowym samochodem. Niestety, z uwagi na reorganizację nie mieliśmy czasu, aby przeprowadzić jego testy. W najbliższy weekend czeka nas więc sporo pracy, będziemy nie tylko uczyć się nowego samochodu, ale także odcinków specjalnych. Rajd Portugalii wraca na północ kraju. To nowe wyzwanie, bo znam jedynie niedzielny odcinek Fafe. W Portugalii zespół będzie współpracować z brytyjskim M-Sportem, który przygotował nowe Fiesty”
Choć powrót na europejskie rundy WRC przyszedł dość spokojnie i w Rajdzie Portugali Robert zdobył swoje pierwsze 2 punkty, tak już Rajd Sardynii pokazał prawdziwą naturę. W piątek po pierwszym porannym OSie przejechanym dobrym tempem, Robert popełnił błąd i uderzył w murek uszkadzając przy tym zawieszenie. Sobota, choć w systemie rally 2, nie była wcale łaskawsza w temacie problemów technicznych – zaczęło się od źle działającego interkomu, następnie opony, które nie wytrzymywały włoskiej nawierzchni i awaria zupełnie nowej skrzyni biegów całkowicie wyeliminowało ich z dalszej jazdy tego dnia.
Rajd Polski to prawdziwe święto Polskich kibiców. Biało-czerwone Mazury niosły Roberta i Maćka przez swoje szutry. Choć spokojnie przejechany rajd nie był pozbawiony emocji – Robert 4 razy (w tym 3 razy na torze w Mikołajkach) zajmował 2 pozycję. Ale i tu problemy nie ominęły naszej załogi i na Power Stage Robert z Maćkiem przebili oponę i spadli na 8 pozycję w klasyfikacji generalnej.
Kolejne dwa rajdy to dalej pokaz tego co może popsuć się w aucie. Rajd Finlandii to prawdziwy festiwal usterek i niefortunnych zdarzeń co spowodowało w piątek skorzystanie z systemu rally 2, a w sobotę, po rolce chłopaki zakończyli rajd. Natomiast tak bardzo wyczekiwany przez kibiców rajd Niemiec, tak naprawdę skończył się tuż przed samym rozpoczęciem – po wymianie silnika. I chyba najciekawszym akcentem tego rajdu był przyjazd Roberta i Maćka z wybitą szybą w goglach.
Po przerwie spowodowanej nieobecnością Roberta i Maćka w Australii znów mogliśmy się cieszyć wspaniałą jazdą naszej załogi w rajdzie Korsyki. Choć warunki były koszmarne, to Robert ani na chwilę się nie poddał wygrywając shakedown, a w piątek pierwszy OS.
Niestety szczęście nie trwało długo i w sobotę załoga RK WRT zdołała przejechać zaledwie kilka kilometrów, kiedy to uszkodzeniu w ich Fieśccie uległy felgi. Na odcinku 5-ciu kilometrowym aż dwa razy chłopaki zmieniali koła. Robert z Maćkiem rozpoczęli niedzielę w systemie Rally 2 i na osłodę zdobyli 2 miejsce w Power Stage.
Rajd Hiszpanii znów miał bardzo słodko-gorzki wydźwięk. Wygrany OS padł łupem RK WRT już w piątek, a sobota to dwie drugie pozycje. Ale żeby nie było zbyt kolorowo to usterki techniczne też dały o sobie znać – przebite opony pogrzebały nadzieję na bardzo dobry końcowy wynik (który ponownie był w zasięgu), brak hamulca w jednym z tylnych kół, a dodatkowo brak ręcznego spowodowały kolejne duże straty czasowe. Na domiar złego awaria skrzyni biegów w ostatnim dniu rajdu spowodowała, że dojechanie do mety rajdu było wręcz cudem.
Ostatni rajd w tym kalendarzu, Rajd Wielkiej Brytanii, niestety nie odbiegał od reszty i choć początek rajdu był dość czysty i bez przygód to na OS 12 zaczęły się problemy ze zbyt bardzo zużytymi oponami i dojazd do mety na kapciu przez ostatnie 5 km. Problemy techniczne nie odpuszczają, tym razem padło na przegub, chłopaki tylko z napędem na tylną oś dojeżdżają do alei serwisowej. Dwa ostatnie odcinki tego dnia odbywały się po zmroku, w pierwszym z nich to problem z źle ustawionymi reflektorami i w efekcie przestrzelony jeden z zakrętów. Dopiero na 18 odcinku pozwolili sobie na małe szaleństwo – nasza załoga zameldowała się na mecie z drugim czasem!
Perfekcyjny przejazd Robert i Maciek zaliczyli także na ostatnim odcinku specjalnym Power Stage o długości 10.64km, zajmując trzecią pozycję.
5 listopada Robert wziął udział w organizowanej w Genui – OMP World Meeting. Jest to corocznie organizowana gala wraz z towarzyszącą imprezą. Celem gali jest uhonorowanie najlepszych klientów firmy, podsumować działalność oraz przedstawić nowości rynkowe. Robert oraz Peter Solberg zostali nagrodzeni. Polak otrzymał reprodukcję swoich pasów bezpieczeństwa z F1 2010, które były pierwszymi wykonanymi przez OMP.
Rok 2016
„Na pożegnanie” rajdowej przygody Robert z Maćkiem dostali możliwość przejechania rajdu Monte Carlo 2016. Auto przygotowała włoska firma BRC. Pierwszego dnia, dwa pierwsze OSy Robert zaczął dość spokojnie, ale w sobotę szybko przyszły do nas smutne wiadomości. Na OS 3 Robert z Maćkiem ześlizgnęli się z oblodzonej drogi i uderzyli w drzewo. Choć wszystko działo się przy prędkości 25km/h, Robert nie był w stanie nic zrobić, a auto stało w tak niefortunnym miejscu, że inne załogi odbijały się od samochodu, jeszcze bardziej je rozbijając. Uszkodzenia były tak poważne, że nie dało się przygotować auta na czas.
Statystyki ERC:
Liczba startów: 5
Liczba zwycięstw: 1
Ilość wygranych OS: 26
Łączna ilość punktów: 56
Liczba wycofań: 3 co stanowi 60% startów w ERC
Statystyki WRC:
Liczba startów: 33
Najlepszy wynik: 5 miejsce w Rajdzie Niemiec 2013
Ilość wygranych OS: 14
Łączna ilość punktów: 43
Liczba wycofań: 9 co stanowi 27,3% startów w WRC
Social media