Robert pokonał w Mercedesie 114 okrążeń toru Ricardo Tormo – czyli 456,570 km.
W porannej sesji na przesychającym torze był szybszy o 0,5 s. od Garry’ego Paffett’a
mistrza tej serii z 2005 r.
Jako że był to debiut Roberta w DTM-ie… no właśnie, co tu dużo pisać…
Po raz kolejny od chwili swojego powrotu za kółko, pokazuje o swojej nieprawdopodobnej wręcz szybkości!
Brawo Robert!
R.K. „Mój pierwszy dzień testów w samochodzie DTM dał mi dużo frajdy i pozwolił wiele się nauczyć o tej serii i o samochodzie Mercedes AMG C-Coupe. Okrążenie instalacyjne przejechałem po suchym torze, ale potem zaczęło mocno padać i musieliśmy poczekać, aż warunki się poprawią. Dobrze było zapoznać się z nowym autem w różnych warunkach atmosferycznych. Byłem w stanie dobrze wyczuć samochód. Po długiej przerwie musiałem się znów przyzwyczaić do dużych przeciążeń, generowanych przez auto DTM. Jestem zadowolony ze swojego pierwszego testu w DTM, nie miałem żadnych problemów w samochodzie”.
Widzę, że jest ktoś kto często obsadza Kubicę w klimatach Trylogii – a to hetman Żółkiewski, a to hetman Sobieski. :) A mnie Robert kojarzy się z chłopakami z Dywizjonu 303. Grzali prosto
na niemiecki samolot jakby chcieli go staranować. Przed wojną nowoczesnego sprzętu nie było, więc instruktorzy szkolili ponoć Naszych na zasadzie: strzelaj tylko z bliska – a blisko jest wtedy, kiedy już widzisz białka oczu wroga. Angielskie dowództwo uważało ich za krejzoli, ale ich brawurę ubezpieczała precyzyjna technika /jakieś deja vu typu Monaco 2010? ;)/. Kiedyś jeden z dowódców z Kwatery Głównej postanowił ich trochę poszpiegować w powietrzu, bo raporty o zestrzeleniach zaczynały przypominać science fiction. Akurat trafili na kocioł w powietrzu, więc sam musiał się zdrowo uwijać, żeby zachować ogon i parę skrzydeł, ale za każdym razem kiedy naciskał na muszkę to już jakiś Jasiek, Kazik, Stasiek zdążył wcześniej. Kiedy wylądował i urobiony po pachy wrócił do kwatery – jedyne co miał do powiedzenia na temat polskich lotników to “It’s all fucking true”. :P Jakby ktoś kiedykolwiek zwątpił w talent R zawsze też możemy mu powiedzieć – “It’s all….” :P cho-bot
Social media