Robert Kubica w bardzo szczerej i wzruszającej rozmowie z cenionym włoskim dziennikarzem Giorgio Terruzzi o F1, WEC, a także o swoim życiu i marzeniach. “Życie i cierpienie zawsze nas czegoś uczy. Każda nauka jest czymś drogocennym. Być może jestem dzisiaj lepszym człowiekiem.” – mówi Kubica. Oczywiście, nie zabrakło też pytań dotyczących obecnej F1 i dawnych rywali Alonso, Hamiltona, Vettela, Verstappen, Rosberga czy Massy.
“Aby spełnić moje marzenie, ciężko pracowałem, odkąd byłem dzieckiem. Byłem w najlepszym momencie mojej kariery. Przyglądanie się temu, jak to się rozmyło bolało. Fizycznie i psychicznie.” – mówi Robert Kubica.
Giorgio Terruzzi : – Marzenie Roberta Kubicy, polskiego kierowcy rozmyło się 6 lutego 2011 r. Ogromna strata dla całej F1. Dlaczego Kubica (77 Grand Prix, 1 zwycięstwo, 1 poleposition, 12 podium) jest gigantycznym talentem, wyjątkowym charakterem. Inteligencja, bezwzględność, serce. Wielki człowiek w każdym względzie.
Robert Kubica: “To doświadczenie zmusiło mnie do stawienia czoła nieoczekiwanemu wyzwaniu. W ciągu jednego roku przeszedłem więcej operacji, niż czegokolwiek więcej. Podczas gdy inni biegali, ja szedłem pod nóż. Był wewnętrzny ból, ból wszędzie. Upośledzenie z jakim przyszło mi żyć dotyczyło nie tylko jazdy, ale też codziennego życia. Wiele osób myślało, że to kierowca został ranny, ale ja musiałem pokonać wiele przeszkód, aby odzyskać normalność.”
-Zostałeś zmuszony stać się leworęczny.
Robert Kubica : “Powoli jest coraz lepiej. Początkowo było to żenujące, ponieważ zaprogramowano nas w określony sposób, musimy trenować część uśpionego mózgu. Próbujemy, ale nie możemy tego zrobić. Spędziłem wiele czasu w szpitalu, widziałem wielu cierpiących ludzi i powiedziałem sobie, że to oni mają prawdziwe kłopoty.”
– W testach z symulatorem F1 wydajesz się mieć bardzo dobre osiągnięcia. Czy powrót należy wykluczyć ?
Robert Kubica: “Nie mogę obracać przedramieniem, żeby prowadzić. Mogę poruszać ramieniem, to mój plus. To istotne w zakresie, który nie obejmuje kokpitu bolidu F1. Nienawidzę o tym mówić i przyznawać przed samym sobą, ale w tej chwili to niemożliwe. Nie myślę o tym. Zobaczymy”
– Przez długi czas unikałeś oglądania wyścigów w telewizji. Czy rana się już zagoiła ?
Robert Kubica : “Próbowałem o wszystkim zapomnieć, co przypominało mi przeszłość, byłem chory oglądając wyścigi w telewizji. Próbowałem zająć się czymś innym, co pozwoliłoby skierować moje myśli w inną stronę, ale moja pasja pozostała bez zmian i jest motorem mojego życia. Teraz jest lepiej. Czuję się mentalnie na tyle silny, żeby stawić czoła temu, co jest przede mną. Chciałem codziennie wygrywać. Teraz już wiem, że to nie zawsze jest możliwe. Może to było konieczne, żebym świadomie zwolnił”
– Wtedy miało nastąpić coś cudownego. Z Ferrari. Zespół, do którego miałeś dołączyć. Był jakiś rodzaj umowy ze Stefano Domenicali.
Robert Kubica : “To delikatny temat. Nie wiem, czy upłynęło wystarczająco dużo czasu, aby móc o tym mówić.”
-Czy naprawdę jest tak ciężko żyć z Hamiltonem ?
Robert Kubica : “Ciężko jest żyć z mistrzem świata. Koledzy w zespole porównują się ze sobą. Znam kierowców, którzy wolą zająć drugie miejsce przed swoim zespołowym kolegą, niż trzecie, ale być pokonanym przez partnera. To absurd, ale tak się dzieje.”
– Lepiej, że Rosberg się wycofał, czy że Massa wraca ?
Robert Kubica : “Na to mogą odpowiedzieć tylko oni. To tak proste, jak pierwsza myśl po przebudzeniu każdego ranka. Jeśli są szczęśliwi, to wszystko w porządku.”
– Kto robi większe wrażenie: Alonso z dwoma tytułami mistrza świata, czy Vettel z czterema ?
Robert Kubica : “Alonso. Wygrał o wiele mniej, niż zasłużył. Często decyduje o tym szczęście. Button i Barrichello dominowali z Brawn w 2009. Mieli szczęście.”
-Czy Verstappen jest naprawdę fenomenem ?
Robert Kubica : “Jest czymś więcej. To prawdziwy mistrz. Wiele osób myśli, że jest bezwzględny, ale on po prostu kalkuluje. Z takim ojcem potrafi więcej mając 18 lat, niż inni mając 28. Widząc jak wygrał w ubiegłym roku w Barcelonie miałem gęsią skórkę.. a skórę mam bardzo grubą.”
Kwestia bezpieczeństwa. Wystarczy pomyśleć o Kanadzie 2007, na którym to torze rok później wygrałeś wyścig.
Robert Kubica : “To wyglądało jak w filmie. Wbrew pozorom wyszedłem bez szwanku. Powiedziałem lekarzom: Nic mi nie jest. Nie chcieli mi uwierzyć. Nie wiem, czy istnieje związek pomiędzy tym wydarzeniem i zwycięstwem na tym samym torze. To zrządzenie losu.”
Czy coś pozostało z Twoich marzeń ?
Robert Kubica : “Wezmę udział w 24h Le Mans z zespołem byKOLLES, muszę trenować, żeby sprostać temu dużemu wysiłkowi. To dla mnie spore wyzwanie, ale będę się starał temu podołać. Prawda jest taka, że przez cały czas poznaję siebie. Mam wrażenie, że wychodzę z długiego tunelu. Jestem zdeterminowany, wyciszony. Cisza przed burzą, jak się mówi. Życie i cierpienie zawsze czegoś nas uczy. Każda nauka jest czymś drogocennym. Musiałem znaleźć coś, czego nie znałem, nowe aspekty charakteru, których może nie dostrzegałem. Być może jestem dzisiaj lepszym człowiekiem.”
Źródło: Giorgio Terruzzi (Corriere della Serra)
KOMENTARZE KIBICÓW
Social media