Robert Kubica udzielił włoskiemu dziennikowi Corriere della Sera długiego wywiadu, w którym po raz kolejny odpowiada na pytania dotyczące testów z zespołem Renault. Polak podkreśla wdzięczność, jaką odczuwa za umożliwienie mu sprawdzenia siebie i szkicuje odczucia, które temu towarzyszyły.
-Mr. Kubica, czy czuje się pan gotowy?
Jeśli ma być krótko to mówię ‘tak’. I mówię to opierając się na faktach. Czuję się o wiele bardziej pewny niż przed kilkoma miesiącami. Te dwa dni testowe były decydujące – zastąpiły nadzieję bardzo mocnym przekonaniem i pewnością siebie. Zrozumiałem, że przeszłości nie można zmazać na dobre i na złe. Ale wszystko jest potrzebne.
–Ostatnie GP w 2010, w następnym grudniu 33 lata. Wydajesz się bardzo surowy w stosunku do samego siebie. Jak to jest,że dopiero teraz czujesz się gotowy?
Musiałem odnaleźć dobrą kondycję umysłową. To kwestia świadomości. By traktować moje ograniczenia jako trudność do pokonania, a nie jako ostateczny handicap. Dzięki temu mogłem podejść do moich pierwszych testów na większym luzie i dopiero tam zrozumiałem, że każde ograniczenie jest względne. Zacząłem bez oczekiwań, bez żadnej gwarancji i ponownie odnalazłem siebie. Wszystko natychmiast się ponownie odnalazło, dlatego że nic nie zostało skasowane. Podobnie jak pływanie czy jazda na rowerze. Myślałem tylko o osiąganiu kolejnych celów. Szybko odnalazłem wyczucie. Jeśli Renault zdecydowałoby się na to szaleństwo – nazwijmy to tak, to teraz mam pewność że mogę spróbować. Będzie potrzebny trening i przygotowanie ale teraz wiem, że mogę wrócić jako taki kierowca, jakim byłem. Mój poziom z 2010 roku był wysoki i mówię to bez sztucznej pokory.
–Testy były bardzo surowe, przeszedłeś szczegółowe badania medyczne, wszystkie pytania zostały odpowiedziane. Czego brakuje do oficjalnego ogłoszenia?
Przepraszam, jeśli byś był właścicielem teamu to dałbyś auto takiemu jak ja? Aby zdecydować się na taki krok potrzeba odwagi i jestem wdzięczny Renault za to, co zrobili do tej pory. 6 lat to dużo dla każdego. Spotykasz przyjaciela po takim czasie i wydaje Ci się, że widzisz kogoś innego. W tym przypadku, wszystko to co się wydarzyło stało się bonusem. Zdaję sobie sprawę że odzyskałem to, co utraciłem w wypadku. Żyję satysfakcją, a nie rezultatami ale to ja byłbym tym, który zasiada za kierownicą, który się ściga, który gra o wszystko. Żadnych zniżek. Przeciwnie…
-Komu zawdzieczasz tą okazję?
Myślę że pozostawiłem dobre wspomnienia wśród osób z którymi pracowałem. Może to oni naciskali w Renault na ten test i może mój sposób pracy, a nie sama jazda został doceniony w trakcie testów.
-Dzisiejsze F1: nowa jednostka napędowa, szerokie opony, super osiągi. Myślisz, że masz do czynienia z jakimiś nieznanymi problemami?
Różnice, przede wszystkim dotyczą osiągów w zakręcie, ale to też jest kwestią przyzwyczajenia i pracy. Jeśli to robią inni to, nie widzę powodu, dlaczego i ja nie miałbym dać rady.
-Twój powrót jest bardzo oczekiwany. Jeśli miałoby się nie udać, odebrałbyś to jako ostatnią straconą okazję?
Dwa miesiące temu żyłem nadzieją, iż uda mi się pokazać, że jestem profesjonalnym kierowcą. Kiedy w Walencji zobaczyłem samochód w garażu, zrelaksowałem się tak, jak mi się to od lat nie zdarzało. Powiedziałem sobie ‘to największa pasja jaką mam, to moje życie’. Podczas drugiego testu czułem się beztrosko. Zdałem sobie sprawę, że nie muszę się już o nic martwić. Wszedłem do kokpitu i zaznałem uczucia spokoju, jakiego brakowało mi od 6 lat. Reszta przyszła jak za dotknięciem magicznej różdżki i pozostanie we mnie, niezależnie od tego co się wydarzy.
Żródło: Corriere della Sera
Tłumaczenie: @Sam
Aktualizacje 20.07
14:00 – Alessandro Alunni Bravi informuje, że nie ma potwierdzenia testów Roberta Kubicy na Hungaroring.
“Rozmawiamy nad organizacją innego testu w E20 z 2012 roku, ale jeżeli chodzi o Budapeszt, nie ma w tej chwili nic konkretnego. Cały czas pracujemy, mamy jeszcze kilka dni przed sobą i zobaczymy co uda się zrobić.”
Włoch, pełniący funkcję menadżera Roberta, zabrał też głos w sprawie odbytych testów na torze w Walencji i na torze Paul Ricard:
“Wyniki testów w Walencji były ponadprzeciętne. Powiedziałbym, że dowiodły, że Robert jest na poziomie, jaki reprezentował przed wypadkiem. Test w Le Castellet był jeszcze bardziej stresujący, ale Robert nie miał problemów. Nawet test wysiadania kierowcy w wymaganych pięciu sekundach zaliczył w pierwszym podejściu. Ponadto, na specjalne życzenie, Robert przejechał przez pit lane w obu kierunkach, aby sprawdzić swoją zdolność całkowitego skrętu kierownicy. Również tutaj nie było żadnych wątpliwości. Uważam, że Robert jest gotowy do wyścigów na swoim poziomie i jest przekonany, że nic nie utracił. Testy miały być sprawdzianem, czy Kubica może być kandydatem do fotela w Renault w 2018.Sądzę, że jest na tej na liście”.
Źródło: Italiaracing
15:50 Alan Permane: Nie widzę przeszkód w powrocie Robert Kubica do F1
“Patrząc szerzej na moje doświadczenia z innymi kierowcami nie widzę absolutnie problemu. Proszę nie uznawać jego ramienia za ogromne ograniczenie – to nie problem.” – mówi dyrektor sportowy Renault.
Alan Permane w rozmowie z Eleven Sport podczas ostatniego GP o powrocie Polaka do F1 oraz wrażeniach z testów we Francji.
-Za nami testy Roberta Kubicy na Paul Ricard czy może pan coś o tym opowiedzieć ?
“Nie chcemy za dużo powiedzieć, na pewno za nim udany dzień. Przejechał 90 okrążeń na torze, zaliczył mniej więcej dystans 525 km. Obyło się bez jakichkolwiek problemów i ze strony samochodu i ze strony kierowcy, uznajemy to za pozytywne testy.”
-Co dokładnie tam sprawdzaliście?
“Wszystko to co w przypadku normalnego kierowcy: tempo, regularność. To dwie najważniejsze kwestie. On sam sprawdza jak się czuje fizycznie, ale to też nie wiąże się z żadnymi kłopotami (nie wpływa na te kwestie).”
-Jak ogólne wrażenia czy było jeszcze lepiej niż podczas pierwszych testów?
“Nie chcę mówić że lepiej. Naprawdę trudno to skomentować, nie było żadnych problemów. Nikomu nie przychodziło nawet do głowy że coś może pójść nie tak. Jeździ bardzo dobrze, pewnie. Skupialiśmy się nad tym żeby poprawiać możliwości samochodu, aby mógł się przyzwyczaić do ustawienia bolidu, między innymi poprzez modyfikacji belki skrętnej czy przedniego skrzydła. W ten sposób poczuł różnice. Testy w Walencji wiązały się z pytaniem czy on może ponownie to robić a tym razem padło na zwykły test wiążący się ze sprawdzaniem tempa i regularności.”
-Musimy zapytać co jest kolejnym krokiem w kontekście Roberta Kubicy, czy chodzi o Budapeszt i testy po GP?
“Nie wiem, to bardziej pytanie do Cyrila. W tym tygodniu wszystko się wyjaśni. Jeżeli będą następne kroki to wkrótce się o tym dowiemy. Nie wiem na ten moment.”
-Czy widzi pan jakiekolwiek przeszkody w powrocie do F1?
“Szczerze mówiąc nie. Testy nie znaczą może jeszcze za wiele, ale z mojej strony nie widać żadnych przeciwwskazań.”
-Czyli możemy spodziewać się jego pewnego powrotu?
“To bardziej pytanie do Roberta, patrząc szerzej na moje doświadczenia z innymi kierowcami nie widzę absolutnie problemu. Proszę nie uznawać jego ramienia za ogromne ograniczenie – to nie problem.”
-Pojawiły się pewne plotki na temat Toro Rosso, Renault i Carlos Sainza. Spekulacje czy jest coś na rzeczy?
“Zwykłe plotki, nic nie wiem na ten temat. Powtarzam nie wiem czytałem tylko o tym internecie, ale w Budapeszcie naszymi kierowcami będą Hulkenberg i Palmer.”
Aktualizacje 21.07
16:00 Robert Kubica: “Chcę czuć, że daję z siebie absolutnie wszystko.”
W wywiadzie dla francuskiego Auto Hebdo Kubica po raz kolejny zaznacza, że testy przekonały go o tym, iż nie utracił swoich umiejętności. W rozmowie pada hasło WEC, ale ponieważ nie wiemy dokładnie, kiedy odbyła się ta rozmowa, dodajmy, że w F1 wszystko szybko się zmienia ;-)
“Ciągle pozostają jakieś znaki zapytania, ale z drugiej strony nie martwię się już o moją zdolność kierowania bolidem F1. Nie byłem zbyt zaniepokojony samą jazdą, raczej bardziej wyczuciem samochodu i poznaniem jego limitów. Okazało się jednak, że niczego nie straciłem z dawnych lat (…) Obecnie jestem bardzo spokojny. To ulga wiedzieć, że ciągle to potrafię, to daje mi fantastyczne uczucie, ale chcę twardo stąpać po ziemi.”
“Cokolwiek się teraz wydarzy, czy to na treningu, czy w samym Grand Prix – jeśli będę miał szansę wrócić, do WEC czy gdziekolwiek indziej, to chcę czuć, że daję z siebie absolutnie wszystko. To jest dla mnie najważniejsze.” podkreśla Polak i dodaje: “W tej chwili wszyscy mówią dużo o Formule 1, ponieważ mój powrót do wyścigów tam byłby wspaniałą historią. Ja jednak tak naprawdę jestem ciągle tym samym człowiekiem, którym byłem dwa miesiące temu, kiedy nikt o mnie nie mówił.”
20:00 Toto Wolff: “Naprawdę chciałbym zobaczyć go w Formule 1. Zasługuje na to.”
Toto Wolff, na zorganizowanym przez Mercedesa czacie, został zapytany przez internautkę, czy by rozważał zatrudnienie Robert Kubica w Mercedesie, jeśli by miał wolne miejsce? Wolff udzielił obszernej, aczkolwiek wymijającej odpowiedzi.
“Bardzo dobrze znam Roberta. Początek naszej znajomości to rok 2002 i jego starty w Formule Renault. Rozmawiamy po polsku. Ostatnio miałem śmieszną sytuację z Robertem. Byłem na wyścigu Mille Miglia we Włoszech. Zatrzymaliśmy się w jednym z włoskich miasteczek i wiele osób prosiło o “selfie”. Jakiś facet zawołał ‘poproszę selfie’. Odwróciłem się i zobaczyłem Roberta. Zapytałem go ‘co tu robisz?’ Potem udaliśmy się do kawiarni. Dobrze było go zobaczyć. Było widać, że jest w formie i że dopisuje mu humor. Myślę, że Robert znalazł sposób na uporanie się z kontuzjowaną ręką. Słyszałem, że jego testy wypadły bardzo dobrze. Naprawdę chciałbym zobaczyć go w Formule 1. Zasługuje na to. Jest jednym z tych talentów, które nie miały okazji pokazać, na co je stać. Wygrał tylko jeden wyścig, jego czas właśnie nadchodził, ale przydarzył mu się wypadek w rajdzie.”
KOMENTARZE KIBICÓW
Social media