Zanim przejdę do właściwego tematu chciałbym Wam zaprezentować los Jarosława Wałęsy po wypadku motocyklowym o którym pewnie każdy z nas słyszał.
Pewnie większość z Was pomyśli że to inne obrażenia i nie wolno tego zdarzenia porównywać do kraksy Roberta ok ,poniekąd się zgodzę ,ale spójrzmy na liczby ,obrażenie i stan J.Wałęsy po 5 miesiącach.
Ciało J.Wałęsy znaleziono 30 m od miejsca wypadku, gdzie przy prawdopodobnie olbrzymiej prędkości zderzył się z nagle wyjeżdżającym pojazdem.
Po przewiezieniu do szpitala jego stan określono jako krytyczny,groził mu paraliż ze względu na przerwanie rdzenia kręgosłupa.
Efektem kolizji było 38!!! złamań i uszkodzony rdzeń kręgosłupa, J.Wałęsa przeszedł 19 operacji ,wstawiono mu 20 tytanowych implantów!
“ Witałem się z kostuchą , udało mi się oszukać śmierć”
Po 5 miesiącach J.Wałęsa samodzielnie się porusza , jego obydwie ręce mimo że w znacznym stopniu poskręcane tytanowymi śrubami na odcinku łokieć – dłoń funkcjonują jak najbardziej prawidłowo.
To samo tyczy się kończyn dolnych.
Na dzień dzisiejszy pracuje nad formą i powrotem do dawnej wagi :) po zaledwie 5 miesiącach!
Chciałbym abyście ten wstęp wzięli pod uwagę czytając dalszą część.
Przez ostatnie 2 dni dokładnie analizowałem każdą wypowiedź z otoczenia Roberta i lekarzy którzy zajmowali się nim od momentu wypadku.
Zapisywałem ,zakreślałem aż powstał mi jeden obraz sytuacji którego w żaden sposób nie mogę wykluczyć mimo usilnych prób znalezienia innego wytłumaczenia tego wszystkiego.
1.Czym bardziej nerwowa sytuacja w sprawie obrażeń Roberta ( jak sami to potwierdzili później) tym coraz więcej i częściej optymistycznych informacji które docierały do publiki.
Nie dalej jak 2 miesiące temu dowiedzieliśmy się że były momenty na początku w których wątpili w możliwość powrotu Roberta do ścigania.
2. Brak wywiadów i absolutne odcięcie od mediów i fanów Roberta (pomijając jego charakter)
ma na celu niedopuszczenie do niego np. pytań dotyczących wypadku,wszelkich wspomnień i pamiętania tego co mogłoby go dołować i wywoływać w przyszłości lęk przed prędkością i ściganiem na poziomie sprzed wypadku.
Robert jest profesjonalnie przygotowywany do wielkiego powrotu nie tylko fizycznie ale i psychicznie.
3.Pomyślcie a co mogło by teraz być gdyby Lotus zdecydował się podpisać kontrakt z Robertem tak jak tego chciał Kubica tylko na sezon 2012? a nie jak chciał Lotus na 2012-2013 była przecież nie tak dawno niezła jatka o to.
4.Styczniowa kontuzja nogi? gdyby to zdarzyło się w Szwajcarii,Tajlandii to mógłbym uwierzyć że nikt nic nie widział i nie słyszał ale proszę, to miały być Włochy!
5.Cecarrelli zakończył współpracę z Robertem ,powód zbyt wolno idące postępy??
Przecież wychwalali postępy które szły o wiele szybciej niż u przeciętnego pacjenta?? skąd nagła zmiana opinii? a może doktor zrobił swoje i Robertowi potrzebni są już tylko fizykoterapeuci i szpece od szlifowania formy? przecież kiedyś już pisali że został tylko ostry fitness,skąd ta nagła zmiana?
6.Nikt a tym bardziej Ferrari nie pozwoli sobie na jawne gadki o Robercie kiedy Massa ma kontrakt i przynajmniej kilka wyścigów musi pojechać bez presji bo każdy punkt jest na wagę złota,pamiętacie jak Boullier powiedział że auto w którym jeździ Haidfeld należy do Kubicy? i pamiętacie co Nick zaczął wyprawiać na torach:) ? to była ta presja której nie wytrzymałby każdy kierowca w wyścigu gdzie liczy się każdy ułamek sekundy.
Moim zdaniem Robert nie musi się śpieszyć,w końcu mowa zawsze była o 2013r ,ma więcej czasu na doszlifowanie formy i jak podejrzewam więcej czasu na pomysły w sprawie nowego już czerwonego bolidu.
Być może się mylę ale tak mi to się poukładało i w końcu mogę tak jak napisałem z lewej strony “O nas” (za ten tekst już mi się dostało) :)
napisać to bez żadnej presji żadnego środowiska ,bez żadnej presji jak Robert K.
TOMek
Social media