Docierają do nas pewne przecieki, Adam Malecki z Radiowej Trójki rozmawiał niedawno z Pino Allievim, dziennikarzem La Gazzetta dello Sport, który przekazał kilka interesujących informacji prosto z Włoch :
„Z tego co wiem, to Robert za tydzień będzie próbował stanąć na zoperowanej nodze. Ale tak naprawdę to ostatnie złamanie nie jest problemem” – powiedział Allievi. „Chodzi o jego rękę i dłoń. Wciąż trzeba czekać, aż zregenerują się nerwy. No ale wiemy, że to jest problem, z którym Robert walczy od miesięcy. Wiem, że codziennie ćwiczy cztery, pięć godzin”.
Włoski dziennikarz skomentował również plotki łączące Roberta z Ferrari.Zapytany czy Robert pojawi się na prezentacji nowego bolidu odpowiedział : „Nie wiem. Może tak. Bo Ferrari chce Roberta… jeśli będzie się czuł dobrze, to w przyszłym roku będzie jeździł dla Ferrari. Ale na dzisiaj i oni nie wiedzą co zrobić w takiej sytuacji”.
Na kolejne pytanie o symulator Allievi dodaje : „Tak, z tym nie ma problemu. Ale to zależy od Roberta. Kierowca niegotowy do jazdy ich nie interesuje. Ale jego też nie będzie interesowała jazda w Ferrari, jeśli nie będzie do tego zdolny”.
Pino przyznał także, że Robert bardzo wierzy w swój powrót, jednak nadal nie wie czy będzie mógł wsiąść ponownie do bolidu.
Kilka słów powiedział także o rozstaniu Kubicy z Ceccarellim. Robert stwierdził, że jego rehabilitacja przebiega za wolno i lepiej będzie jak zajmie się nim ktoś inny. „Robert chciał szybciej wykonywać pewne czynności. Cecarrelli chciał go dalej leczyć, a Robert uważał, że jeśli będą leczyć go inni, to szybciej wyzdrowieje”.
Źródło: f1wm.pl
Jensonowa
Social media