F1 i jak i my zbliżamy się do końca roku 2021. Rok ten był pewien niespodzianek, nie oczekiwanych zwrotów akcji. Portal Race Fans podsumowuje sezon oraz zwraca uwagę na zmiany które wchodzą do F1 w 2022 roku….
F1 i początek sezonu 2021
Początek 2021 roku przyniósł zmiany na samym szczycie struktury zarządzania Formułą 1 wraz z mianowaniem Stefano Domenicali na stanowisko prezesa i dyrektora generalnego właściciela praw komercyjnych F1, a sam sezon wyścigowy zakończył się z hukiem, gdy sport ukoronował Maxa Verstappena jako pierwszego od 2013 roku mistrza świata kierowców spoza Mercedesa. Ostatnim razem był to kierowca Red Bulla – Sebastian Vettel.
Niemal przeoczono w tym całym dramacie, że tydzień po tym najbardziej kontrowersyjnym zwycięstwie od lat – Jean Todt ustąpił z prezydentury FIA, osiągnąwszy zarówno limit trzech kadencji, jak i maksymalny dopuszczalny wiek (75 lat) przy reelekcji. Miejsce Francuza zajął Emiratczyk Mohammed Ben Sulayem – co istotne, pierwszy nie-Europejczyk piastujący najwyższe stanowisko w światowej motoryzacji od czasu powstania federacji w 1904 roku.
W trakcie tego procesu skład Światowej Rady Sportów Motorowych FIA uległ drastycznej zmianie: Niemcy, Francja i Włochy straciły miejsca, które ich delegaci uważali za bezpieczniejsze niż urządzenie halo, a Fabiana Ecclestone, żona byłego cara F1 – Berniego, zdobyła jedno z miejsc. Choć oficjalnie mówi się, że Fabiana nie będzie miała nic do powiedzenia w WMSC, za kulisami mówi się, że będzie wpływowa…
Nominacja Domenicaliego została oczywiście podana przez portal przez RaceFans we wrześniu 2020 roku, a jego start był wyczekiwany z niecierpliwością, nie dlatego, że urzędujący Chase Carey źle wykonywał swoją pracę – wręcz przeciwnie – ale po prostu dlatego, że po tym, jak Amerykanin przywrócił stabilność w sporcie po latach prania brudnych pieniędzy przez poprzedniego właściciela praw komercyjnych, CVC Capital Partners, nadszedł czas, aby sport wrzucił kolejny bieg.
Carey przywrócił stabilność, przedstawiając zespołom całkowicie odnowioną umowę Concorde – taką, która wyrównała finansowe, sportowe i regulacyjne szanse F1 – na zasadzie “bierzesz albo nie bierzesz”. Oczywiście były naciski – nie niespodziewanie ze strony Mercedesa F1, który chciał, aby sprawy przesunąć o rok – ale Carey trzymał się swoich racji i pakt został podpisany przez wszystkie strony w sierpniu 2020 roku, z mocą obowiązującą od 1 stycznia 2021 roku.
Jednocześnie FIA wprowadziła formalny limit budżetowy w wysokości 145 milionów dolarów, zmniejszający się o 5 milionów dolarów rocznie w latach 2022/3, a następnie podlegający rewizji, co oznaczało potrójną porażkę dla największych zespołów: Nie tylko musiałyby zwolnić pracowników i zredukować zasoby, ale zrobić to, ścigając się bolidami z 2021 roku – choć zmodyfikowanymi wersjami projektów z poprzedniego roku – a jednocześnie opracowując bolidy z 2022 roku według przepisów “nowej ery” F1.
Zbliża się przełomowy rok: Odchodzi (ośmioletnia) stara formuła, nadchodzi tak bardzo zachwalana “nowa era”, która obiecuje więcej akcji na torze przy niższych kosztach. Pierwotnie planowana na 2021 rok, została opóźniona o rok z powodu Covid. Jak na ironię, walka na torze była tak zacięta, że w finale po raz pierwszy od 1974 roku padł remis punktowy, a po siedmiu latach dominacji Mercedesa niektórzy zastanawiali się, czy nowe przepisy są w ogóle potrzebne.
Z drugiej strony, opracowanie zupełnie nowych przepisów zajmuje co najmniej dwa lata – to wymagany minimalny okres, jeśli równowaga osiągów między samochodami jest mocno zachwiana – a w 2019 roku nikt nie przewidział, że rok 2021 przyniesie najbardziej dramatyczny sezon od trzech dekad.
Jak sytuację widzi Domenicali?
“Przepisy z 2022 roku zapewnią kluczowy dodatek dla mistrzostw” – powiedział RaceFans w Abu Zabi. “Podczas gdy 2021 był niesamowity, nadal mamy samochody, które nie mogą blisko za sobą podążać [ze względu na obecną aerodynamikę]. Nowe przepisy zostały opóźnione o rok, ale mają na celu poprawę wyścigów.”
Zmiana opon
W sezonie 2021 nastąpił również koniec 13-calowych opon w F1, przepisowego wymiaru sportu od 1985 roku, zastąpionego przez niżej profilowane opony 18-calowe. To, jak ostatecznie będą się spisywać, jest sprawą otwartą, ponieważ nie ma możliwości bezpośrednich porównań, ponieważ były testowane na “mułach”, czyli w języku F1 na osłabionych samochodach testowych. Pirelli jest przekonane, że będą one działać lepiej w każdych warunkach, a jednocześnie będą bardziej dostosowane do warunków drogowych, pomimo zwiększenia całkowitej wagi samochodu o 14 kg – co jest niepożądanym trendem.
Podczas gdy zmieniona struktura nagród pieniężnych F1 – która traktuje wszystkie zespoły jednakowo, z wyjątkiem trzech najlepszych premii za wydajność i (zmniejszonego) historycznego stypendium dla Ferrari – zajmie co najmniej trzy lata, aby w pełni przepłynąć przez system, pomimo przepisów dotyczących limitu budżetowego, były natychmiastowe efekty, nie tylko to, że Mercedes, Red Bull i Ferrari przyznały się do zmniejszenia liczby ulepszeń w miarę upływu sezonu.
Jednak zmieniony system zarządzania, który dał wszystkim zespołom równe głosy – z wyjątkiem tego, że Ferrari zachował swoje weto, choć w formie rozcieńczonej – pozwolił FIA przyspieszyć zmiany zasad, a tym samym przepisy pit stop i “flexi-wing” przepisy zostały “wyjaśnione”, dla których czytać “znacznie zaostrzone” w trakcie sezonu, a nie być opóźnione na nowy rok. W efekcie uprawnienia głównych zespołów zostały ograniczone.
Z drugiej strony, słabym punktem 2021 roku jest to, że F1 nie rozpoczęła planowanej przebudowy regulaminu F1, obiecując wcześniej, że usprawni jego zapisy, aby wyeliminować sprzeczne klauzule – w szczególności te zawarte w regulaminie sportowym. Choć takiej przebudowy nie da się przeprowadzić w rok – a już na pewno nie, jeśli podejdzie się do niej rzetelnie – to im dłuższa zwłoka, tym większe szanse na powtórzenie się fiaska z Abu Zabi.
Mówiąc wprost, w ciągu roku było zbyt wiele niespójności, aby nawet najbardziej zagorzały fan nie mógł się zastanawiać, czy Liberty Media, jako spółka-matka F1 i ostateczny posiadacz praw komercyjnych, oraz Netflix, producent przebojowego serialu Drive to Survive, nie przejęły kontroli regulacyjnej nad sportem. Nie bez pewnego uzasadnienia.
Kolejnym minusem w oczach wielu – choć nie promotorów czy nadawców – było pojawienie się kwalifikacji sprinterskich. Sprinty pozostaną – sześć zaplanowano na sezon 2022 F1 – choć ogólna koncepcja ciągle ewoluuje, ponieważ Liberty Media, FIA i szefowie zespołów głowią się nad lepszym rozwiązaniem
https://www.racefans.net/2021/10/04/f1-has-only-worked-out-one-thing-about-sprint-qualifying-it-wants-more/.
F1 i Domenicali
W miarę upływu sezonu nasilały się walki między Mercedesem i Red Bullem, czego można było się spodziewać w tak wyrównanych mistrzostwach. Wyczuwało się spokój i chłodną rękę Domenicali, który miał tę przewagę, że kiedyś był “jednym z nich” podczas swojej kadencji w Ferrari, pracując daleko za kulisami, gdy płomienie niezgody groziły ogarnięciem sportu.
“Stefano jest czarujący, jest Włochem, jest przyjazny, ale nie dajcie się zwieść” – tak brzmiał werdykt prezesa McLaren Racing, Zaka Browna, poproszonego przez RaceFans o ocenę pierwszego roku na stanowisku Domenicaliego.
“Pod tym uroczym, sympatycznym facetem kryje się ogromna ilość zapału i twardości, a to wyszło nam wszystkim na dobre. On jest w stanie doprowadzić sprawy do końca, zna wszystkie charaktery. Nadchodzą nowe wyścigi, nowe umowy telewizyjne, wyścigi sprinterskie, partnerstwa przy torach. Przejął pałeczkę od [Carey’a] i pędzi z nią sprintem.” Żart przypuszczalnie nie zamierzony.
Dyrektor zespołu Aston Martin, Otmar Szafnauer, był równie zadowolony z osiągnięć Domenicali’ego w pierwszym roku, a jego największym sukcesem było tegoroczne wyprzedane USGP. Były dyrektor Forda USA uśmiechał się, wspominając nieustanne prośby współpracowników z Detroit, którzy desperacko domagali się biletów.
“Część z tych rzeczy można przypisać Netflixowi” – mówi – “ale Stefano bierze to i przekształca w to, co musimy zrobić. Znalazł możliwości, na których można się oprzeć, wykorzystał inne i wykonuje świetną robotę.”
Potwierdza to cena akcji F1: W dniu, w którym Domenicali po raz pierwszy wsunął stopy pod biurko F1, była ona wyceniana na 40,74 dolara; w chwili pisania tego tekstu 51 tygodni później FWONK jest notowana na rekordowo wysokim poziomie 62,60 dolara. Tym samym w ciągu roku zyskał ponad 50%, pomimo skutków Covid, które spowodowało usunięcie jednej rundy z kalendarza, kontrowersyjnego finału i pojawiających się plotek, że Lewis Hamilton może nie wrócić.
Alfa Romeo : Raikkonen out , Bottas In
Na początku lipca wskazywaliśmy, że Valtteri Bottas zmierza do Alfy Romeo – ku niedowierzaniu wielu, w tym członka zarządu zespołu Pascala Picci, który następnie odszedł z firmy z niesmakiem – i że George Russell jest pewniakiem do objęcia miejsca w zespole.
Co znamienne, przedłużenie kontraktu Hamiltona zostało podpisane w ten weekend, zanim stało się wiadome, że Bottas, którego chwalił jako “najlepszego kolegę z zespołu, jakiego kiedykolwiek miałem”, miał opuścić Mercedesa. Czy to, a nie wpadka w Abu Dhabi, może być prawdziwym powodem jego obecnych wątpliwości, zwłaszcza, że Hamilton przyznał później, że nie ma wpływu na to, kto będzie jego kolegą z zespołu?
Nie było jednak wątpliwości, że Kimi Raikkonen zakończy karierę w tym roku, ponieważ startował jako najmniej doświadczony zawodnik F1 – z 23 startami w bolidzie jednomiejscowym – a opuszcza ją z największą liczbą startów w F1 – rekordową 349, którą prawdopodobnie pobije Fernando Alonso. Co ciekawe, obaj debiutowali w Australii w 2001 roku, obaj są mistrzami świata i obaj mieli urlopy od Formuły 1, podczas których ścigali się gdzie indziej.
Podczas Grand Prix Wielkiej Brytanii ujawniliśmy, że F1 prowadzi rozmowy z Katarem w sprawie wyścigu, z długoterminową umową na stole, chociaż półwysep Zatoki Perskiej będzie siedział poza 2022 r. z powodu kolizji z harmonogramem Pucharu Świata FIFA. Wyścig doszedł do skutku w listopadzie – cztery miesiące od rozpoczęcia rozmów do rozpoczęcia wyścigu to z pewnością jakiś rekord.
F1 i Audi
Katar posiada również 17% udziałów w Volkswagen Group, która rozważa wejście do F1 za pośrednictwem jednej lub obu swoich marek Audi i Porsche. W zeszłym tygodniu ujawniliśmy istnienie listu od prezesa Audi Markusa Duesmanna do FIA i F1, w którym stwierdza się, że decyzja zostanie podjęta na początku 2022 roku.
Jednym z warunków wstępnych postawionych przez VW Group przy wejściu do F1 było to, że MGU-H – ogromnie skomplikowana, niesamowicie droga technologia, która jest coraz bardziej nieistotna dla producentów samochodów drogowych – zostanie złomowana w celu zmniejszenia kosztów zarówno wejścia, jak i konkurencji jako dostawca silnika. Zostało to uzgodnione na ostatnim pełnym posiedzeniu WMSC w tym roku, więc zobaczmy teraz, w którą stronę skoczy VW.
W zeszłym roku Honda postanowiła wycofać się ze sportu, a jej wyczucie czasu okazało się, jak zwykle, nienaganne. Po zdobyciu pierwszego od 21 lat mistrzostwa świata firma, która wyznawała miłość do wyścigów, nie jest już w stanie wykorzystać tytułu Verstappena.
Czy Honda naprawdę opuszcza F1, czy robi to tylko z nazwy? RaceFans rozumie, że Honda będzie nadal dostarczać niemarkowe silniki ze swojej bazy Sakura w Japonii dla Red Bull Racing i siostrzanego zespołu AlphaTauri do końca 2025 roku (za zawyżoną opłatą) – co jednak będzie tańsze niż produkcja i przebudowa jednostek napędowych przez Red Bull Powertrains, do czego zaplecze istnieje w Japonii.
Wreszcie, w 2021 roku F1 pożegna dwie ikoniczne postacie: kontrowersyjnego i enigmatycznego byłego prezydenta FIA Maxa Mosleya oraz Franka Williamsa, odznaczonego za zasługi dla wyścigów samochodowych mimo przeciwności losu, które znosił przez cały czas. Obaj ukształtowali F1, choć w bardzo różny sposób, i nie ma wątpliwości, że F1 byłaby zupełnie innym miejscem bez ich zaangażowania. Zwłaszcza Williamsowi bardzo tego brakuje.
W sezonie 2021 F1 dostarczyła większego widowiska, niż miała do tego prawo z powodu wszechobecnych zakłóceń spowodowanych przez Covida, a zmiany na najwyższych szczeblach sportu zakończyły sezon, w którym do perfekcji wymieszano dramat polityczny, akcję na torze i intrygę sportową w sezonie, w którym dwaj bohaterowie – Lewis Hamilton i Max Verstappen – zrównali się punktami w finale.
W rezultacie – i pomimo ostatecznego wyniku – wszystkie kluczowe wskaźniki F1 zmierzają w dobrym kierunku na większości głównych rynków, zwłaszcza w USA i Azji. W mistrzostwach w 2022 roku trudno będzie przebić miniony sezon, ale to odwieczny problem niespodziewanych klasyków. Kto jeszcze rok temu mógł przewidzieć, jak potoczy się rok 2021?
http://www.robertkubica-klubkibicow.pl/
KOMENTARZE KIBICÓW
Social media